Umowa Ukrzalizycii i General Electric opiewa na 1 mld dolarów. Główna produkcja maszyn dla ukraińskich kolei państwowych będzie zlokalizowana w USA, ale docelowo 40 proc. prac będzie realizowane na Ukrainie, nie tylko przez lokalne filie GE, ale też we współpracy z ukraińskimi firmami. Pierwsze dostawy będą pod koniec roku. Umowa obejmuje też ramowe partnerstwo na 15 lat obejmujące m.in. dostawy nowego sprzętu, modernizację ukraińskiego taboru i serwis.
Umowę podpisał p.o. szefa ukraińskich kolei państwowych UZ Jewgienij Krawcow i dyrektor wykonawczy GE Raphael Santana w obecności prezydenta Ukrainy Petro Poroszenko, ambasador USA w Kijowie Mary Jovanović oraz prezesa Ukreksbanku Aleksandra Hrycenko.
Konstrukcja tej współpracy jest dość skomplikowana. Współpracę umożliwił bank Ukreksbank, który udzieli UZ kredytu na warunkach leasingu, dzięki gwarancjom Citybanku. Umowa obejmuje modernizację do 74 lokomotyw, dostawę 225 nowych (serii Evolution) do 2034 roku oraz serwisowanie. W pierwszym etapie jednak Amerykanie dostarczą 30 nowych lokomotyw towarowych z silnikami spalinowymi, przy których 10 proc. prac będzie wykonywane na Ukrainie.
9 komentarzy
Polak
23 lutego 2018 o 22:03Tak sie doi rezunow. Polskojezyczni powinni sie tego uczyc
observer48
25 lutego 2018 o 02:15USA ustanawia antykacapskie przyczółki w baderlandzie. Bardzo dobrze.
observer48
23 lutego 2018 o 22:42Bardzo dobrze! Ten krok umacnia niezależność Ukrainy od kacapii, a jednocześnie umacnia pozycję USA w baderlandzie. Czciciele Bandery odejdą w niesławie tak, jak się z łaski kacapii pojawili, a wroga kacapii Ukraina pozostanie.
Pafnucy
25 lutego 2018 o 14:32Jeszcze się okaże, że te 4 mld od prezydenta Dudy będą pociągami Polsce spłacać. Kiedy w końcu chciejstwo polskiej polityki zagranicznej zamieni się na polityczny realizm? Ukraina nigdy nie będzie partnerem dla polski. Nie interesuje ich żadne nędzymorze przeciw Rosji. Polska będzie dla Ukrainy zawsze rywalem, konkurentem lub wrogiem. Trzeba pić mocne trunki żeby myśleć że z ukraińcami i Ukrainą w takim kształcie da się zrobić jakiś wspólny projekt. W interesie Polski jest Ukraina wielkości Białorusi i potencjale Litwy. Wtedy być może przeorientują się na Polskę. Dla nich teraz partnerem jest Kanada, USA czy Niemcy. Nawet z Rosją wymiana towarowa ma się bardzo przyzwoicie jak na warunki „wojny”. Polska będzie tak długo zagrożona jak długo ten banderowski nowotwór będzie istniał.
Czytelnik
25 lutego 2018 o 16:03No i o to walczą amerykanie na ukrainie-o własne interesy.Sypną troche broni,bezuzytecznej a zgarną kontrakty dla swego przemysłu,no i Ameryka sie bogaci a ukra sie zadłuża,siedzi po uszy,jest zalezna od lichwiarzy.
a oni -dyktować będą warunki,a oni-beda musieli sie na nie zgadzać.
jhon
25 lutego 2018 o 16:55Czytelnik – tobie płacą w rublach ??
observer48
25 lutego 2018 o 21:10@Czytelnik
I bardzo dobrze. Amerykańskie interesy na Ukrainie są w dużej mierze zbieżne z Polskimi, a przeciwne kacapskim i szkopskim. Im więcej USA w banderalandzie, tym lepiej.
W Polsce też wkrótce powstaną polsko-amerykańskie spółki eksploatujące polskie złoża gazu łupkowego, bo program badań geofizycznych i odwiertów inwentaryzacyjnych polskich złóż łupkowych ropy i gazu dobiega końca.
peter
25 lutego 2018 o 23:29Czytelnik Widac ze ukry wybraly Waszyngton a nie Moskwe
Amerykanie ukrow wydoja wiec czym ty sie martwisz?
Ukrami czy Moskalami?
Wykleci
28 lutego 2018 o 23:31Czyli za kilak lat wszystkie fabryki przeniosą z Polski na Ukrainę i Polacy beda tam do pracy jeździć?