Groźba amerykańskich sankcji wobec szwajcarskiej firmy Allseas, której statki układały rury na dnie Bałtyku dla gazociągu Nord Stream 2, zmusiła ją do wycofania się z rosyjsko-niemieckiego projektu. Pod znakiem zapytania stanęła też możliwość samodzielnego zakończenia go przez Rosję, bowiem Allseas jest jedyną na świecie firmą, która specjalizuje się w układaniu podwodnych rurociągów, i teoretycznie mogłaby uniknąć amerykańskich sankcji. Powiedział o tym John Herbst, dyrektor Eurazjatyckiego Centrum „Atlantic Council” w rozmowie dla portalu „Siegodnia”.
„Moskwa ma nadzieję, że jedna z rosyjskich firm będzie w stanie opracować taką technologię i dokończyć budowę Nord Stream 2. Może do tego dojść po pewnym czasie, ale może potrwać lata, a w tym czasie mogą pojawić się inne przeszkody” – powiedział.
Rosja oskarża USA o blokowanie Nord Stream 2, z kolei Stany Zjednoczone chcą zmusić Europę do zakupu amerykańskiego skroplonego gazu, który będzie wielokrotnie droższy. Tak czy inaczej, proces układania rur na dnie Morza Bałtyckiego z Rosji do Niemiec został przerwany ponad miesiąc temu. Mimo to rosyjskie władze zapewniają, że mają możliwości samodzielnego ukończenia budowy rurociągu przed końcem 2020 r., w najgorszym wypadku w pierwszym kwartale 2021 r.
Opr. TB, https://www.segodnya.ua/
fot. UNIAN
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!