Liderzy niemieckiej „Młodej Alternatywy” Markus Frohnmaier i Sven Tritschler spotkali się 19 kwietnia w Berlinie z deputowanym Dumy Państwowej Federacji Rosyjskiej, członkiem kierownictwa partii „Jedna Rosja”, Robertem Szlegelem – poinformował „Der Spiegel”.
Jak wynika z relacji „Spiegla”, „Jedna Rosja” i „Alternatywa dla Niemiec” porozumiały się w sprawie „nowej kooperacji” partyjnej młodzieży: rosyjskiej – z putinowskiej „Młodej Gwardii” i niemieckiej – z młodzieżówki „Alternatywy dla Niemiec”.
– Na całym kontynencie europejskim rosną w siłę ruchy krytyczne wobec Europy, które kładą nacisk na obronę suwerenności narodowej. Niemiecka „Młoda Alternatywa” dąży do ich połączenia w młodzieżową sieć, co nie jest możliwe bez Rosji – powiedział „Spieglowi” Sven Tritschler.
Robert Szlegel, który umówił z Tritschlerem i Frohnmaierem putinowską „Młodą Gwardię” na współpracę z niemiecką młodzieżówką „AfD”, był w 2012 roku jednym z inicjatorów rosyjskiej ustawy o „zagranicznych agentach” – organizacjach pozarządowych korzystających w Rosji z zagranicznej pomocy finansowej.
W jej kontekście o autorze pieriestrojki Michaile Gorbaczowie mówił wtedy Szlegel tak: „Kto jak kto, ale on (Gorbaczow) jest jednym z pierwszych pretendentów do roli „zagranicznego agenta”. Nie zdziwiłbym się, jeśli okazałoby się, że od dawna jest współpracownikiem jakiejś zagranicznej służby specjalnej”.
Od gorbaczowowskiej „pieriestrojki”, rozpadu Związku Sowieckiego i upadku muru berlińskiego sporo się w Rosji, Niemczech i ich wzajemnych relacjach wydarzyło.
Obecne porozumienie „rosyjskiej młodzieży” zawarte z partyjną młodzieżówką „Alternatywy dla Niemiec” z zadowoleniem powitał wiceszef tej ostatniej, Alexander Gauland, który niedawno spotkał się w Petersburgu z Aleksandrem Duginem.
(Nizeorientowanym, kim jest i jakie poglądy głosi Aleksander Dugin, polecamy nasz ubiegłoroczny tekst „Polska musi zniknąć, między Rosją i Niemcami miejsca dla nas nie ma”). Warto go sobie przypomnieć.
Kresy24.pl
8 komentarzy
Demon
26 kwietnia 2016 o 11:25Bandyckie narody zawsze będą bandyckimi narodami.
W żadne cudowne przemiany ,na dłuższą metę, nie ma co liczyć.
Na pohybel faszystom i komunistom !
Michał Mieczysław
26 kwietnia 2016 o 12:13Ten tekst opisuje romans kreml’owskiego reżimu faszystowskiego z opozycyjną marginalną partią faszystowską z innego kraju.
Darek
26 kwietnia 2016 o 16:56Na razie marginalną. Jeszcze kilka lat rządów Angeli i postNRD-owcy urosną w siłę porównywalną z postbolszewikami. A na wieść o „owocnej współpracy” Rosji i Niemiec Polakom zawsze cierpnie skóra na plecach.
jubus
26 kwietnia 2016 o 22:24Prędzej się Niemcy rozpadną. Na co zresztą czekam z utęsknieniem, bo bardzo lubię Saksonię, nasz „bratni niemiecki kraj”, jeszcze z czasów przed-saskich. Pomorze Przednie to faktycznie nasze stare, prasłowiańskie ziemie, warto byłoby je wcielić do Polski.
jubus
26 kwietnia 2016 o 22:27Tu mowa o AfD, nie o NPD. AfD to niemiecki PiS, sorry, ale jako politolog, tego jestem pewny na 100%.
jubus
26 kwietnia 2016 o 22:26To nie narody są bandyckie, ale politycy, którzy co najwyżej mogą urabiać narody, wg. swojego widzimisię. Naród niemiecki powstał za sprawą Napoleona, naród rosyjski za sprawą jednego z Jagiellonów.
gość
26 kwietnia 2016 o 19:02ciekawe kiedy nasze oszołomy zaczną przybijać piątki z putinem
ltp
26 kwietnia 2016 o 22:40Wsadzić tych d€bili z alternatywy do wagonu towarowego i wysłać na wczasy do Rosji. Może zmądrzeją