Straż graniczna Azerbejdżanu będzie strzelać, w przypadku ostrzału Armenii na granicy. Poinformował o tym prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew, komentując incydent z 22 kwietnia, jaki miał miejsce w rejonie Zengelan w Górskim Karabachu.
Służba graniczna Azerbejdżanu 22 kwietnia poinformowała o ostrzale w rejonie Zengelan. Według informacji jednostki pogranicznej służby FSB Rosji osoby, które otworzyły ogień, były pijane. Rosjanie poprosili funkcjonariuszy azerskiej jednostki, aby nie odpowiadać na ostrzał – tak wynika z oficjalnych informacji przekazanych przez azerskie media.
Z kolei mer Kapan (miasta w południowej Armenii) tego samego dnia oświadczył, że armia azerbejdżańska „przez godzinę strzelała w kierunku trzech wiosek w rejonie Sjunik”.
Incydent ten odbił się szerokim echem w Azerbejdżanie. Prezydent Ilham Alijew na spotkaniu z azerską strażą graniczną wprost mówił, że armia azerbejdżańska powinna przeciwnika „zniszczyć na miejscu”.
– Wojskowa prowokacja, która miała miejsce niedawno na granicy azerbejdżańsko-armeńskiej w kierunku Zengelan, powinna być ostatnią. Wykazywaliśmy się powściągliwi i nie zareagowaliśmy na tę prowokację. Jeśli będzie kolejna podobna próba, to wróg zostanie zniszczony na miejscu – powiedział prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew.
Oprac. DJK, kavkaz-uzel.eu
Fot. Wikimedia Commons, CC
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!