Kolaboranci, którzy chlebem i solą witali na Krymie najpierw „zielonych ludzików”, a potem rosyjską władzę, robili przy tym niezłe interesy. Złote interesy.
O współudział w kradzieży 70 kilogramów złota oskarża swojego byłego współpracownika tzw. premier Krymu Siergiej Aksjonow. Chodzi o eks-wiceszefa rządu, Rustama Temirgalijewa.
– Ustalono uczestników grupy, zamieszanych w przestępstwo i wyciągnięto wnioski organizacyjne jeszcze przed rozpoczęciem postępowania karnego. Zaproponowałem swojemu zastępcy napisanie wniosku [o dymisję], a pozostali znaleźli się w gestii organów śledczych – oświadczył Aksjonow.
Jego słowa dotyczą głośnej sprawy, która zaczęła się przed pięciu laty. W jednym z krymskich portów zatrzymano wtedy kilka statków z przemytem złota. 70 kilogramów cennego ładunku skonfiskowano i zdeponowano w ukraińskim „Oszczadbanku”.
Jednak w maju ub. roku, wkrótce po rosyjskiej aneksji Krymu, podczas przewozu złota z jednego banku do drugiego, jego część skradziono – twierdzi Aksjonow, oskarżając o współudział w przestępstwie swojego byłego zastępcę.
Nazwisko Temirgalijewa pojawiło się w tym kontekście po raz pierwszy we wtorek, kiedy o śledztwie prowadzonym w sprawie zaginięcia kosztowności z „Oszczadbanku” poinformował szef krymskiej FSB . Co prawda nie 70, lecz aż 340 kilogramów złota, a oprócz tego 250 milionów rubli! Wśród podejrzanych wymieniono właśnie Temirgalijewa oraz Igora Wasilczenkę – doradcę Aksjonowa.
Niewykluczone więc, że „premier” Krymu, którego najbliżsi współpracownicy okazali się zamieszani w poważną aferę, próbuje ocalić swoją reputację. Przedstawia się teraz jako „jedyny sprawiedliwy”, a kozła ofiarnego robi ze swojego byłego zastępcy, który obecnie jest bardzo daleko od Krymu. Po swojej lipcowej dymisji, we wrześniu ub. roku został on mianowany przedstawicielem… Tatarstanu w Kazachstanie.
Kilka dni przed tymi „sensacjami”, w ukraińskich mediach pojawiły się przecieki, że Temirgalijew, który jest z pochodzenia Tatarem (co prawda nie krymskim, a kazańskim), mógłby na Krym powrócić i zastąpić Aksjonowa. Rosyjskie władze miałyby w ten sposób pokazać jak dbają o interesy Tatarów na półwyspie, a przy okazji pozbyć się obecnego nieudolnego premiera, któremu wciąż wypomina się ksywę „Goblin” z czasów jego kryminalnej przeszłości.
Niewykluczone więc, że Aksjonow postanowił wykonać ruch wyprzedzający, aby ostatecznie skompromitować obecnego potencjalnego rywala, a być może również byłego wspólnika…
Kresy24.pl
5 komentarzy
mania
20 lutego 2015 o 10:57Super! Ale farsa, złodziej okradł złodzieja. Przedstawiciele tej, genetycznie uszkodzonej, rasy, nie potrafią inaczej. Złodziejstwo, kumoterstwo, prowokacje polityczne, pakowanie do łagrów inaczej myślących, napaści na inne kraje i mordowanie ich cywilnej ludności, w imię raSSejskiego mira, to podstawowe cechy sowietów.
Kakadu
20 lutego 2015 o 13:11To prawda. Rosjanie mimo XXI wieku mentalnie nadal pozostają w epoce kamienia z grubsza lizanego i nie ważne jakiej narodowości to jest Kacap, bo wychowanie w tym kraju siłą rzeczy każdego przekształci w homosowietikusa. U nas, po ostatnim pobycie Kacapów, 50 letnim „braterstwie” z nimi i u nas nie brakuje tego typu ludzi. Pełno tej swołoczy (po polsku mówiącej, ale myślącej po rusku)szczególnie w śród urzędasów i polityków. Niestety. 🙁 Zawdzięczamy to takim politykom jak Wałęsa, Michnik, Kwaśniewski, Miller i wielu innych, którzy robili wszystko, co mogli, żeby nie móc w Polsce posprzątać po komunie i nie zgadzali się na szybką, całkowitą lustrację i odsunięcie od wszelkich kierowniczych stanowisk komuchów. Dlatego mamy to ,co mamy (rządy byłych komuszych służb specjalnych i mafii), a Polska zamiast się prawidłowo rozwijać, a ludzie (wszyscy) bogacić, jest kolonią taniej siły roboczej i świetnym interesem byłych polsko ruskich służb specjalnych.
mania
20 lutego 2015 o 14:56trzy razy tak +++
mania
20 lutego 2015 o 15:01ale wiesz co? Ja też byłam całe życie (mimo opowieści mojego ojca, któremu nie chciało się wierzyć) pozytywnie nastawiona do rosjan. Do teraz. Czasami złość mnie brała na niektórych naszych polityków, dlaczego ich tak opluwają. Myślałam sobie, że stalinizm tam minął, ale nie miałam racji. On kwitł po cichu w najlepsze.
arthurgordon
2 maja 2016 o 20:18kakadu-Slicznie to ujęłaś.