Minister Stepan Połtorak oznajmił, że jest gotów podać się do dymisji, jeśli potwierdzą się oskarżenia wobec jego zastępcy Igora Pawłowskiego o korupcję.
Pawłowski nazdorował departament zakupów dla armii. W październiku zatrzymał go ukraiński odpowiednik polskiego CBA, czyli NABU. Jego proces trwa przed kijowskim sądem. Przebywa w areszcie domowym. Prokuratura stawia mu zarzut nieprawidłowości i korupcji przy zakupie paliwa w firmie o nazwie Trade Commodity. Z ukraińskich mediów wynika, że niedługo sąd wyda wyrok w jego sprawie.
Do afery i dymisji dochodzi w momencie, gdy praktycznie każdego dnia w Donbasie dochodzi do kilkudziesięciu ostrzałów ukraińskich pozycji przez rosyjskie wojska hybrydowe, są ranni i zabici. Np. w dniach 13-14 maja doszło do ponad 60 ataków ze strony rosyjskiej, dwóch żołnierzy ukraińskich zostało rannych.
Podczas piątkowej konferencji prasowej Połtorak mówił też, że Rosjanie zacierają ślady obecności regularnych rosyjskich wojsk w Donbasie w ten sposób, że rozmieszczają swoje oddziały rotacyjnie albo żołnierzom rosyjskim służącym w Donbasie wydawane są na czas pobytu na Ukrainie fałszywe dokumenty.
Oprac. MaH, politeka.net, interfax.com.ua, unian.net
CC BY-SA 4.0
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!