Ukraińskie media, powołując się na wywiad wojskowy podają, że Rosja prawdopodobnie straciła jeszcze jeden okręt na Morzu Czarnym. Chodzi o nowoczesną jednostkę logistyczną proj. 23120. W nocy na 12 maja okręt płynął jakoby w stronę Wyspy Węży, gdy wybuchł na nim pożar. Poważnie uszkodzony, został odholowany do Sewastopola.
Na razie nie wiadomo, który dokładnie statek został wyeliminowany, ale media podają, że może chodzić o Wsiewołod Bobrow albo Elbrus.
Według wstępnych informacji, statek projektu 23120 płynął w nocy 12 maja w kierunku Wyspy Węży. Z nieznanych przyczyn na statku wybuchł pożar. Podjęto akcję ratowania załogi. Mocno nadpalony statek przez pół nocy próbował dotrzeć do Sewastopola.
Wygląda na to, że Rosjanom się udało i statek został zadokowany w porcie. Nie wiadomo, jak długo będzie wyłączony z eksploatacji, ale według wstępnych doniesień będzie wymagał poważnych napraw.
Jak wskazuje portal 24tv.ua, biorąc pod uwagę, że okręty projektu 23120 można uznać za najnowsze, nawet chwilowa utrata jednego z nich w warunkach wojennych jest krytyczna dla ich użytkowników. Tym bardziej, że jeśli zajdzie konieczność wyprowadzenia statku z Morza Czarnego, Turcja nie pozwoli na jego powrót.
W kwietniu ukraińskie pociski „Neptun” zniszczyły na Morzu Czarnym krążownik „Moskwa”, okręt flagowy rosyjskiej Floty Czarnomorskiej, który pod koniec lutego straż graniczna z Wyspy Węży wysłała do „ch***”.
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował, że na dzień 12 maja zlikwidowano 13 okrętów/łodzi wroga.
oprac. ba za 24tv.ua
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!