Władimir Putin nie przyjedzie do Oświęcimia na obchody 70. rocznicy wyzwolenia obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, chociaż – tak samo, jak inne kraje – Rosja została o nich poinformowana. Kreml się obraził, bo rosyjski prezydent nie otrzymał oficjalnego zaproszenia na uroczystości?
Sprawę postanowiła wyjaśnić radiowa „Jedynka” w dzisiejszej „Rozmowie dnia” z szefem polskiego MSZ Grzegorzem Schetyną.
Petro Poroszenko będzie przy okazji 70. rocznicy wyzwolenia obozu zagłady w Auschwitz. Na tej uroczystości nie będzie prezydenta Władimira Putina, który… no właśnie, był zaproszony, nie był zaproszony? Jak to wyglądało od strony technicznej? – dopytywał dziennikarz.
Wyjaśniając newralgiczną sprawę braku imiennego zaproszenia dla Władimira Putina, Grzegorz Schetyna tłumaczył, że formuła organizowania uroczystości była „bardzo jednoznaczna”, nie było żadnych formalnych zaproszeń, organizacją obchodów zajmowało się Muzeum Oświęcimia oraz Międzynarodowa Rada Oświęcimia, a o uroczystościach były zawiadomione wszystkie głowy państw.
„I przyjeżdżają różni ludzie, przyjeżdżają głowy koronowane, przyjeżdżają prezydenci, przyjeżdżają premierzy, przyjeżdżają ministrowie spraw zagranicznych. Rosjanie wybrali wariant taki, że przyjeżdża szef administracji Kremla, były wicepremier Iwanow. I to jest ich decyzja. Oczywiście to jest wpisane w kontekst trudnych relacji polsko–rosyjskich dzisiaj, ale nie podnosiłbym tego do rangi jakiegoś wielkiego politycznego problemu” – powiedział Grzegorz Schetyna.
Po uwadze, że „prezydent Rosji jest spadkobiercą, tak na dobrą sprawę kraju, który nazywał się Związek Radziecki, a to Armia Czerwona, było nie było, otworzyła bramy do Auschwitz”, szef polskiego MSZ zaproponował: „A może lepiej powiedzieć, panie redaktorze, że to front ukraiński, pierwszy front ukraiński i Ukraińcy wyzwalali, bo tam żołnierze ukraińscy byli wtedy w ten dzień styczniowy i to oni otwierali bramy i wyzwalali obóz”.
W tym miejscu warto przypomnieć, że interpretacji tego, jak obóz w Auschwitz-Birkenau był „wyzwalany” zrobiło się już sporo. Była nawet wersja, jeśli pamiętacie, że brał w tej operacji udział wujek Baracka Obamy…
My jednak przytoczymy taką: „wyzwolenie” obozu w Auschwitz-Birkenau to sowiecka legenda. Ostatni esesmani uciekli z Auschwitz 18 stycznia 1945 r. (według innej wersji 21 stycznia). To zwiadowcy 100. Lwowskiej Dywizji Strzeleckiej RKKA wkroczyli na teren obozu 27 stycznia. Kiedy tam wchodzili, Auschwitz był już od kilku dni wolny, a doraźną pomoc dla więźniów organizowali – również od kilku dni – mieszkańcy Oświęcimia…
Kresy24.pl
17 komentarzy
Senior
21 stycznia 2015 o 15:16Informacja, to nie to samo co Zaproszenie. Różnica jest taka, jak między krzesłem biurowym, a krzesłem elektrycznym. Trochę więcej taktu politykierzy z „Łaski Bożej”. Na marginesie: Dlaczego „alianci” żołnierzy polskich niw zaprosili na Defiladę Zwycięstwa w 1945 roku? Polskie wojsko został rozbrojone przez „aliantów” i rozegnane po świecie! Obecnie biedny naród polski wciągnięto w „awanturę” z potęgą nuklearną Rosją! Piszę biedny naród bo w Polsce jest tylko 5% nuworyszy, 65% to ubóstwo, nawet mając pracę nie stać ich na godne życie. Do refleksji!
Pozdrawiam.
dublinek1970
21 stycznia 2015 o 20:42Nuworyszy ??? a po jakiemu to towarzyszu?
yasiuu
21 stycznia 2015 o 21:32dlaczego nie zaproszono Polaków na defiladę zwycięstwa – bo Stalin zabronił
ot i odpowiedz
Wicja
21 stycznia 2015 o 16:06Niezła jazda z tymi Ukraińcami. Dzielni Ukraińcy walczyli z nazistami, których byli największymi sojusznikami i nawet byli strażnikami w obozach zagłady. Walczyli także z armią czerwoną, w której sami służyli. Potem jako część Armii Czerwonej rozprawili się z samymi sobą i wyzwolili z własnych rąk obóz w Auschwitz.
MiraS
21 stycznia 2015 o 16:33Mamy tą komfortową sytuację, że Ukraińcy walczyli po stronie sowietów jak i po stronie hitlerowców. Dzisiaj wybieramy tą pierwszą opcję i ja osobiście nie widzę w tym nic strasznego. Zapraszamy wyzwolicieli obozu żołnierzy Armii Czerwonej narodowości ukraińskiej, nie zapraszamy czekisty Putina. Proste.
jaro
21 stycznia 2015 o 17:07Cóż z tego ze nawet kacapy wyzwolili oboz skoro zniewolili Polske na 45 lat. Bądź PRZEKLĘTA ROSJO !!!!
asia
21 stycznia 2015 o 17:24„Kacapy ” nie tylko „wezwolili” – oni weszli na „Gotowe”.
Nie musieli w Polsce nowych lagrow budowac, bo przejeli te po niemcach.
http://nsz.com.pl/index.php/wydawnictwa/820-po-wojnie-w-owicimiu-dalej-mordowano-polakow
Scyta
21 stycznia 2015 o 17:40To dla Rosjan duża i zupełnie niepotrzebna obraza, nic nie dająca Polsce a jedynie nam szkodząca. Tak sie nie uprawia polityki.
To dla Polski hańba, że potomkowie nazistów hitlerowskich i nazistów banderowskich, którzy mordowali Polaków bądą na tej rocznicy.
ltp
21 stycznia 2015 o 18:16Idź się leczyć
yasiuu
21 stycznia 2015 o 21:41wyjaśnij proszę o co się Rosjanie mogą obrazić bo nie rozumiem
formuła zaproszenia?
czy Rosja miała być w jakiś sposób wyróżniona?
potomkowie nazistów są obecni bo przeprosili – jeśli ktoś Cię przeprasza to zamykasz przed nim drzwi ?
Scyta
21 stycznia 2015 o 22:44Nie przypominam sobie aby potomkowie nazibanderowców za cokolwiek przeprosili. Obrazą dla Rosji , ale tez dla Polaków jest stwierdzenie, że Ukraińcy wyzwolili cokolwiek, bo front się nazywał Ukraiński. To perfidna manipulacja, bo nazwa frontu wizięła się od przestrzeni z której ruszał, a nie od narodowosci jego żołnierzy. Jeśli domagamy się prawdy historycznej to nie możemy akceptować, aby byle polityczna miernota ją w tak oczywisty sposób fałszowała. Pomijam oczywiście kwestię tego, że w gruncie rzeczy dla Polski to nie było żadne wyzwolenie a jedynie przejście pod bolszewicką okupację.
Michal
22 stycznia 2015 o 09:20Jedyni naziści to obecnie Rosjanie, bo popierają agresywnego dyktatora Putina.
Łzy Matki
21 stycznia 2015 o 18:59Ukraińcy zapomnieli że pracowali na „najtrudniejszych stanowiskach” w większości obozów śmierci – np. w Bełżcu tylko dowództwo było niemieckie.
W tej pracy – co wielokrotnie podkreślali Niemcy – wykazywali się wyjątkowym „zaangażowaniem i oddaniem” – można było nich „liczyć”.
Ukraińcy również wyzwalali w 44 roku Warszawę – niewielu mieszkańcom – cywilom – udało się to przeżyć /uciec/ – razem z Własowcami tak dobrze czyścili miasto że niemieckie dowództwo /SS/ – odsunęło ich od tych „działań”.
Niech Ukraińskie wyzwalanie ma synonim Demianiuk – na Majdanku nazywany Jwanem Groźnym – kochał swoją pracę…
W moim obecnym mieście – niemieckim – ten Front Ukraiński – w styczniu – tęgi mróz – wynieśli rannych żołnierzy /nie tylko Niemców/ – ok 800 do parku przyszpitalnego polali benzyną i na żywca spalili.
MiKi2012
21 stycznia 2015 o 19:33Panie ministrze: I Front Ukraiński wcześniej nazywał się Woroneski! 100 Dywizja Strzelecka, Lwowska Dywizja Strzelców – przybyła z Uralskiego Wojennego Okręgu brała udział w Wojnie zimowej przerzucona do Zachodniego Specjalnego Wojennego Okręgu (wg Wikipedii). I to tyle w temacie wyzwolenie obozu przez Ukraińców…
Michal
22 stycznia 2015 o 09:12Sama myśl o zaproszeniu autorytarnego faszystowskiego przywódcy realizującego neonazistowskie hasła Dugin’a, który prowadzi wojnę przeciwko suwerennemu państwu Ukraina jest kuriozalna.
obciążony pamięcią
22 stycznia 2015 o 10:11Jeden post-styropian chce udziału polskich żołnierzy w wyzwalaniu Donbasu i milczenia w sprawie Wołynia, drugi dostojnik tej samej proweniencji ogłasza, że lepiej będzie (dla kogo?) jak powiemy (my Polacy?), że Ukraińcy wyzwolili Oświęcim.
Dawne zasługi wyblakły i trzeba łapać nowe punkty u sponsorów?
Jan
22 stycznia 2015 o 14:00Mój teść króry przeżył Oświęcim zawsze mówił że, najwiekszymi bestiami byli liczni Ukraińcy jako kapo z bykowcami i stalowymi rurkami.Tłukli niemiłosiernie aż do śmierci.Nigdy nie wiedział czy przeżyje jak taki kapo wszedł do bloku.