Szef litewskiego rządu zapewnia, że nie jest przeciwnikiem podatku progresywnego i nie rezygnuje z fundamentalnej reformy systemu podatkowego, jednak reforma podatkowa powinna być prowadzona systematycznie, bez eksperymentów i w oparciu o obiektywne kryteria.
– Sądzę, że dojrzeliśmy do podatku progresywnego, ale musimy jasno i dobitnie powiedzieć – zarówno społeczeństwu, jak i politykom – jakie są plusy i minusy, jakie mogą być bezpośrednie korzyści i jakie mogą być skutki pośrednie. Z tego powodu nie będę popierał spontanicznych decyzji – powiedział litewski premier.
Jedną z największych wad podatku progresywnego, jak twierdzi Skvernelis, jest to, że może być zebranych mniej podatków, jak również to, że podczas wprowadzania podatku progresywnego istotne jest, aby nie zahamować procesu formowanie się klasy średniej oraz działalności pracowitych, pomysłowych ludzi.
Według premiera Sauliusa Skvernelisa, do klasy średniej na Litwie można zaliczyć osoby, które zarabiają od 1000 do 1500 euro.
Czytaj również:
Kresy24.pl/ELTA (HHG)
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!