Uczestnicy zakończonego w sobotę drugiego Polsko-Ukraińskiego Forum Partnerstwa dyskutowali m.in. o rozwiązywaniu problemów we wzajemnych relacjach. Uznali, że w związku z obserwowanymi od dłuższego czasu incydentami wokół polskich miejsc pamięci narodowej na Ukrainie i ukraińskich w Polsce dla zbliżenia Polaków i Ukraińców ważne jest publiczne pokazywanie zjawisk pozytywnych.
Postanowiono, że Forum będzie wręczało nagrodę im. Bohdana Osadczuka przyznawaną osobom zasłużonym dla budowy dobrych stosunków polsko-ukraińskich i ukraińsko-polskich. Po raz pierwszy nagroda zostanie wręczona w grudniu bieżącego roku. Członkowie Forum zdecydowali też, że obejmą patronatem ważne wydarzenia dotyczące stosunków polsko-ukraińskich.
Podczas spotkania dyskutowano też o nadaniu jednej z kijowskich ulic imienia naczelnego dowódcy UPA Romana Szuchewycza. „Stwierdziliśmy, że nadawanie nazw ulic nie jest naszym uprawnieniem. Naród ukraiński jest wolny w swoich działaniach i może wybierać sobie takich bohaterów, jakich zechce, i to nie jest nasza sprawa. Jedynie, jeśli myśli się o Polsce jako o strategicznym partnerze, chodzi nam tylko i wyłącznie o pewne wyczucie, co ten drugi pomyśli” – powiedział cytowany przez Polską Agencją Prasową przewodniczący polskiej części Forum Jan Malicki.
Z kolei przewodniczący ukraińskiej części Forum Witalij Portnikow zwrócił uwagę, że ulice Szuchewycza były na Ukrainie również wcześniej i nie wywoływały takich dyskusji, jak obecna. „Musimy mówić o tym, dlaczego Ukraińcy szukają takich ludzi, jak Szuchewycz i Bandera. To nie dlatego, by zaszkodzić stosunkom ukraińsko-polskim czy Polakom. Dziś, na tle wojny rosyjsko-ukraińskiej, na tych ludzi patrzy się jak na bohaterów wojny i oporu przeciwko okupacji rosyjskiej. Nie ma w tym niczego antypolskiego” – zapewniał Portnikow.
Polscy członkowie Forum przekazali listę stu nazwisk wybitnych Polaków urodzonych na terenach obecnej Ukrainy, których imiona można byłoby nadać ulicom na Ukrainie w ramach przeprowadzanej tu dekomunizacji.
„Ukraińska strona forum złożyła propozycję, że będzie walczyć o ulicę Jerzego Giedroycia w Kijowie. Ja zaś będę występować do ministra kultury, by w ramach obchodów 100-lecia niepodległości Polski uszanować pamięć żołnierzy Symona Petlury, którzy byli najważniejszymi sojusznikami Polski w wojnie bolszewickiej, a zwłaszcza generała Marka Bezruczki, obrońcy Zamościa” – powiedział Jan Malicki w rozmowie z polskimi dziennikarzami.
Inauguracyjne posiedzenie Polsko-Ukraińskiego Forum Partnerstwa, którego przewodniczącym został Dyrektor Studium Europy Wschodniej Jan Malicki, odbyło się 23 stycznia (WIĘCEJ). Kolejne, trzecie z rzędu, odbędzie się w grudniu w Polsce. Forum liczy 20 członków. Są wśród nich m.in. dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich w Warszawie Adam Eberhatdt, przewodniczący Rady Programowej Forum Ekonomicznego w Krynicy Zygmunt Berdychowski, dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Sławomir Dębski, prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek i prezes Międzynarodowego Stowarzyszenia Przedsiębiorców Polskich na Ukrainie Piotr Ciarkowski. Forum ma na celu zwiększenie kontaktów między Polską a Ukrainą, wśród zadań jest też stworzenie stabilnej platformy dialogu obywatelskiego, a także umocnienie procesu zbliżenia i pojednania obu narodów.
Kresy24.pl/msz.gov.pl, gazetaprawna.pl/PAP
31 komentarzy
Kicia
4 czerwca 2017 o 12:34Gratuluję wyboru Osadczuka , stypendysty Hitlera !!!! Czy ci ludzie nie znają historii ? Zawiódł mnie pan Szarek!
prawy
5 czerwca 2017 o 07:14Zaprzańcy narodowi i ścierwo moralne w jednym.
Tyle.
glossa
5 czerwca 2017 o 12:57I to „powiedział cytowany przez Polską Agencją Prasową przewodniczący polskiej części Forum Jan Malicki.”
Historyk, pracownik Uniwersytetu Warszawskiego Jan Malicki dr h.c. Dyrektor Studium Europy Wschodniej
glossa
5 czerwca 2017 o 13:12Forum to (wg SJP jedna z definicji) „stowarzyszenie skupiające organizacje, państwa lub osoby na zasadzie dużej autonomii organizacyjnej i odrębności poglądów.”
Tyle, że Ci „budowniczowie porozumienia” traktują Forum jako miejsce wybielania historii.
Temu służy także relatywizowanie wysiedleń wojennych w ramach tzw. Akcji Wisła w kontekście morderczej czystki etnicznej – nie pierwszej w historii „budowania” państwa Ukraina:
Vide ->
„Pożoga” Zofia Kossak-Szczucka,
„Zasypie wszystko, zawieje…”Włodzimierz Odojewski
tomek
4 czerwca 2017 o 12:58Na kłamstwie nie będzie porozumienia.
raczej tylko czytam
5 czerwca 2017 o 16:42Wreszcie Teodor Czerestwienski zaczął: „Czasem wydaje mi się, że rozumiem wszystko, czasem, że nic. Oczywiście, tobie zależy na tej ziemi w sensie jak najbardziej dosłownym, bo jej kawałek jest twoją rodzinną własnością od kilku wieków, i także w przenośnym, bo uważasz, że to twój kraj. Ukraińcy mówią, że to wyłącznie ich kraj i macie iść stąd precz. Ale na dobrą sprawę ty i tobie podobni nie jesteście nikim innym, jak Ukraińcami. Czy też Rusinami. W końcu to jedno i to samo. Nie o nazwę przecież chodzi. W którymś tam pokoleniu zmieniliście wyznanie, najczęściej zaś język, czasem i to, i tamto równocześnie, nie przestaliście jednak być Rusinami. Jesteście więc wy, mówiący po polsku – dawna szlachta czy chłopi, wszystko jedno – autentycznymi synami tej ziemi. Zatem o co nienawiść? O język? Też nie. (…) Nie język zatem ani narodowość rozgranicza. Myślałem dawniej, że nędza i bogactwo. (…) Więc i ten podział: nędza – bogactwo, niczego nie wyjaśnia. (…) Może przyczyna tego, co tu się dzieje, tkwi gdzie indziej? Może jak mozaika składa się z wielu elementów, których nie umiem poskładać?. (fragment książki)
Wołyń1943
4 czerwca 2017 o 13:28Ręce opadają… proponuję na ukraińskich szkołach zawiesić tablice upamiętniające pomysłodawców Akcji Wisła i obwieścić, że nie ma to charakteru antyukraińskiego!
Ula
4 czerwca 2017 o 16:15Tylko, ze to bylaby prawda. Akcja Wisla nie byla antyukrainska. Akcja Wisla byla antybanderowska.
Choc, jak sie skrot myslowy wykona, dzisiejsza Ukraina coraz bardziej przeobraza sie w banderland, to idac tym tokiem myslenia, mozna powiedziec, ze skoro banderland to Ukraina to akcja antybanderowska, moze byc za antyukrainska uznana.
To taki skrot, jak u Cejrowskiego o tym, ze wszyscy Ukraincy to rzeznicy i mordercy.
Wołyń1943
4 czerwca 2017 o 20:39Oczywiście, że Akcja Wisła była antyupowska – to przede wszystkim. Ale w swoim wymiarze dotknęła też zwykłych, nie związanych z podziemiem banderowskim Ukraińców (nie każdy Ukrainiec czy Łemko popierał tych ludobójców), więc można uznać ją za antyukraińską. Ja, przynajmniej nie mam z tym większych problemów. Pytanie, czy można było postąpić wówczas inaczej – myślę że nie! A jako Polak, ubolewam że Akcji Wisła nie przeprowadzono wcześniej.
tagore
4 czerwca 2017 o 14:45Towarzystwo przypomina mi Giedroycia załatwiającego polski paszport dla Doncowa ratujący mu skórę.
Lothar
4 czerwca 2017 o 14:59Niech postawią pomnik Hitlera, przecież nie ma w nim nic antyżydowskiego.
Barnaba
5 czerwca 2017 o 03:08Hitler też walczył przecież z bolszewizmem!
Leon Z.
4 czerwca 2017 o 16:09Wyobraźmy sobie , ze wybucha wojna francusko-niemiecka.Niemcy jednoczą się wokół postaci historycznych i nadają głownej ulicy w Berlinie im. Adolfa Hitlera. Polska nie protestuje a polscy politycy wmawiają , że to nie jest wymierzone przeciw Polsce. Absurd? Taki sam jak z bandytą Szuchewyczem
dajmy sobie spokój
4 czerwca 2017 o 16:53To towarzystwo, które bierze w tym udział ze strony polskiej można już podcviagnąć pod zaprzaństwo narodowe. To ludzie zdrady kolaborujący ze spadkobieracami zbrodniarzy, ludobójców Polaków.
Basia
4 czerwca 2017 o 17:04To może niech jeszcze Hitlera upamiętnią? Powinien być zakaz wjazdu do Polski i UE dla każdego, kto głosował za nadaniem takiego imienia ulicy w Kijowie i każdym innym mieście Ukrainy.
Enej bandyta
4 czerwca 2017 o 17:18Tak trzymać idioci, a tylko czekać jak bedą ulice bandery w Przemyślu, pozwalajmy im na wszystko w imię głupiej wiary w ich dobre intencje. Czy Wołyń was tumany niczego nie nauczył.
krzysztof
4 czerwca 2017 o 17:31Nie no tego za wiele,obrzydzenie bierze na tych ludzi,robią to samo co zachód z ciapatymi,oni liżą d…
banderowcom.
Jan
4 czerwca 2017 o 17:33Czyli po co jest ten ukraiński IPN ? Okazuje się, że to naród ukraiński wybiera sobie kogo należy czcić a o kim zapomnieć. A na jakiej podstawie ten naród uważa, że panowie Bandera i Suszkiewicz powinni należeć do tej pierwszej grupy ? Nie przypadkiem dzięki takim ludziom jak prezes ukr. IPN Wołodomir Wiatrowicz ? Jak ludzi się kształci w takim kontekście, że to UPA to organizacja patriotyczna prowadzi do tego, że ten naród „tak wybiera”. …………………………….I jeszcze jest jeden aspekt tego tematu. Podnoszenie Szuszkiewicza i Banderę do rangi ukraińskich bohaterów nie tylko psuje relacje z Polską ale wręcz prowadzi do fizycznego zniszczenia Ukrainy. Czy nie jest tak, że ta cała wojna Rosji przeciw Ukrainie prowadzona jest właśnie przeciw faszystowskim zbrodniarzom B i Sz ? Można sobie nawet pomyśleć, że każdy zarejestrowany okrzyk na cześć tych panów powoduje kolejne zmniejszenie się powierzchni Ukr. o jakiś metr albo choć centymetr . Przecież Rusek otwarcie twierdzi, że trzeba wyzwolić Ukr. od banderowców. Mówią, że trzeba zabrać Charków i Odessę. A może i Kijów.
Cichosz
4 czerwca 2017 o 17:34Upamiętnianie Bandery nie jest antypolskie? Sam Bandera przyznał sie do swojej antypolskości w czasie swojego procesu we Lwowie. Każdego kto szukał porozumienia polsko-ukraińskiego kazał mordowac. np. Babija – petlurowca, chrześcijanina, który odrzucał i krytykował UON-wski terror, za to szukał porozumienia z Polakami. Bandera za to wydał na niego wyrok smierci, który wykonano. Każdego kto szukał porozumienia polsko-ukraińskiego Bandera kazał mordowac. Bandera był bezkompromisowy i każdą próbę porozumienia Ukraińców z Polakami nazywał zdradą! Ludzie, którzy teraz biora udział w takich forach, uważają, że szukają porozumienia polsko-ukraińskiego. Nie, im nie chodzi o porozumienie, ale tylko o interesy, o kasę! Gdyby Bandera dzisiaj żył, to wszyscy i polscy, i ukraińscy uczestnicy tego forum, zostali by nazwani przez niego zdrajcami, i dostali by wyroki smierci tj np Babij. Zadziwia mnie ta zbiorowa schizofrenia. Naiwnośc jednej strony przekonanej, że ta druga naprawdę szuka porozumienia polsko-ukraińskiego. I zakłamanie drugiej, która z jednej strony uważa, że antypolonizm Bandery nie stoi na drodze porozumienia polsko-ukraińskiego. Oni jako wyznawcy Bandery szukając porozumienia polsko-ukraińskiego, działają wbrew rozumowaniu Bandery, gdyż ten odrzucał wszelkie możliwości takiego porozumienia.
Jarema
4 czerwca 2017 o 17:53Zakłopotany jestem trwożliwą postawą polskiej reprezentacji, która głoszą oczywistość, że to Ukraińcy wybierają sobie herojów nie jest w stanie jednocześnie powiedzieć innej prawdy także oczywistej, że Polacy mają prawo ocenić tych herojów jako ludobójców i zbrodniarzy wojennych i wybór Bandery i Szuchewycza na patronów nie zbliży Polaków i Ukraińców. Wypowiedz Portnikowa to już jawne narzucenie ukraińskiego stanowiska w sprawie zbrodniarzy przy milczeniu Polaków. Negatywnie zaskoczyła mnie postawa prezesa IPN pana Szarka. Ta polska reprezetntacja reprezentuje wyłącznie siebie i nie ma oparcia w poglądach polskiego społeczeństwa. Jak widać koncepcja „pojednania” przez poklepywanie się po ramionach” trwa w najlepsze. Jej efekty widzimy raz za raz, gdy wypływają smaczki, jak ulica im. zbrodniarza Szuchewycza.
glossa
5 czerwca 2017 o 22:35Ukraińcy niech stawiają pomniki i nazywają place i ulice komu chcą – ale nie w Polsce.
Władze Trzeciej Rzeczpospolitej również i w tej kwestii nie zdają egzaminu …
solozzo
4 czerwca 2017 o 20:58Jakim prawem takie osoby, podające się za Polaków reprezentują Polskę i wypowiadają się w jej imieniu, przecież oni ewidentnie reprezentują banderowską Ukrainę?
voy
4 czerwca 2017 o 21:46To że jakiś Portnikow czy bezportnikow uważa że w gloryfikowaniu ludobójców narodu polskiego takich jak bandera czy szuchweycz nie ma nic antypolskiego niewiele mnie obchodzi ale że polscy przedstawiciele nie widzą w tym nic złego oburza mnie bardzo. Taka postawa dezawuuje ich jako polskich przedstawicieli w rozmowach z Ukraińcami gdyż przestają oni reprezentować Polskę i jej rację a przedstawiają jakieś bliżej nieokreślone interesy, które nie mają nic wspólnego z polskimi.
Osoby takie powinny zostać natychmiast odwołane i zdymisjonowane.
mapa
4 czerwca 2017 o 22:42A czego żeście się spodziewali po osobach takich jak Malicki, czy Berdychowski? bo chyba nie tego, że będą protestować przeciwko upamiętnianiu ludobójców.
polskadogorynogami
5 czerwca 2017 o 10:25Te kity to sobie żeńcie kretynom!!!
Ja jak spotkam na ulicy jakąkolwiek symbolikę bandytów, będę wiedział jak się zachować!!! W przeciwieństwie do niektórych polskojęzycznych polityków!!!
Puścicie to? Macie choć cień jaj?
jazmig
5 czerwca 2017 o 14:01Nazwanie ważnej ulicy w Berlinie jako Himmlerstrasse nie będzie oczywiście miało w sobie niczego antyżydowskiego, wg poglądów zawartych w powyższym artykule.
glossa
5 czerwca 2017 o 14:03O infantylności politycznej współczesnych polskich polityków przeczytać można – i należy poznać treść całej książki – w zbiorze wspomnień lwowianina Jerzego Janickiego „Czkawka”.
Jerzy Janicki wspomina swoją rozmowę z Szymonem Wiesenthalem w sprawie jego protestu do prezydenta Ukrainy Leonida Krawczuka w związku z nazwaniem jednej z ulic Tarnopola imieniem atamana Petlury. Wspomniał Wiesenthalowi o innych takich posunięciach, jak nazwanie we Lwowie głównej arterii (dawniej Leona Sapiehy) imieniem Stepana Bandery. Wiesenthal i w tej sprawie miał protestować u prezydenta Krawczuka.
(strony 103-107)
” … Mój Boże, jakże byliśmy jeszcze kilka lat temu naiwni. Dziś już w mieście Lwowie jest i ulica Szuchewycza (prawa ręka Oberländera, twórcy batalionu Nachtigal, który pierwszy wkroczył do Lwowa w czerwcu czterdziestego pierwszego i brał udział w wymordowaniu profesorów lwowskich), i Andrija Łewyckoho (twórcy OUN, której zbrojnym ramieniem była UPA, obciążona zbrodnią dziesiątków tysięcy pomordowanych Polaków Wołynia i Podola), i ulica Wiktora Kubijowycza (dowódcy SS Galizien – najwierniejszej formacji SS podległej Himmlerowi).
zetzet
5 czerwca 2017 o 20:53Theodor Oberländer był w powojennym rządzie Konrada Adenauera – na to musiała być zgoda przede wszystkim USA. Obawiam się, że to cały czas trwa ten sam scenariusz.
glossa
5 czerwca 2017 o 22:30Jeżeli WIKIPEDIA jest wiarygodnym źródłem informacji to wojenna droga Theodora Oberländera na pewno ściśle łączy się z OUN i UPA … ale nie był twórcą batalionu Nachtigal i w tej konkretnej zbrodnu udziału nie brał.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Batalion_%E2%80%9ENachtigall%E2%80%9D
glossa
5 czerwca 2017 o 22:51Kurier Galicyjski z kwietnia 2017 roku informuje ->
http://www.kuriergalicyjski.com/actualnosci/polska/5757-2017-rok-przelomowym-dla-odbudowy-bialego-slonia
„- To może być przełomowy rok w sensie dotacyjnym i wykonawczym. Będziemy musieli zrobić pewien krok ilościowy i jakościowy – powiedział Jan Malicki, dyrektor Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego podczas jedenastego spotkania ekspertów ws. odbudowy obserwatorium astronomicznego na górze Pop Iwan.
W tym celu zostały złożone wnioski o granty na rok 2017 do Senatu RP, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego i Ambasady RP w Kijowie.
Jedną z polskich instytucji państwowych, która od samego początku wspiera projekt odbudowy „Białego Słonia” jest Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP, które już przyznało środki finansowe na rok 2017.”
Chodzi o „odbudowę z ruin” wzniesionego przez Polskę w latach 1936 -1938 na szczycie Pop Iwan w paśmie Czarnohory obiektu – Obserwatorium Meteorologiczne i Astronomiczne im. Marszałka Józefa Piłsudskiego.
Z naszych podatków – ale czy z zachowaniem polskiego charakteru i Patrona … jak dotąd nie ma w tej kwestii międzynarodowej umowy.
prawy
6 czerwca 2017 o 12:35A jak skończyła się historia z restauracją za polskie środki, zagrabionych przez sowietów i przetrzymywanych przez ukraińskich paserów, zniszczonych Panoram z kolegiaty żółkiewskiej?
Z obserwatorium będzie tak samo.
Polak przed szkodą i po szkodzie… ?