Prezydent Białorusi rozpoczyna w sobotę czterodniową roboczą wizytę w Chinach. Będzie jednym z 30 przywódców państw świata, którzy udają się do Pekinu na zaproszenie przewodniczącego Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinpinga, na Forum Pasa i Szlaku (14-15 maja).
Jak podaje służba prasowa Aleksandra Łukaszenki, „strona białoruska przedstawi propozycje pogłębienia i poszerzenia współpracy na kontynencie Euroazjatyckim, akcentując korzyści z wzajemnego i pokojowego rozwoju”.
Ponadto oczekuje się, że w ramach forum prezydent odbędzie szereg kuluarowych spotkań dwustronnych i rozmów z przywódcami państw.
„Jest również zaplanowane spotkanie dwustronne Aleksandra Łukaszenko i prezydenta Chin Xi Jinping, podczas którego planowane jest omówienie dalszej współpracy z Chinami, praktycznego podejścia do nowego etapu stosunków białorusko-chińskich, pełnego wzajemnego zaufania wszechstronnego partnerstwa strategicznego i wzajemnie korzystnej współpracy. Strony rozważą perspektywiczne obszary współpracy w wielu sferach, będą rozmawiać o największych i flagowych wspólnych projektów”, – podkreśla służba prasowa Łukaszenki.
4 maja na spotkaniu z przedstawicielami chińskich mediów, którzy odbyli objazd po Białorusi, Łukaszenka powiedział, że 2017 rok będzie czasem przełomowym w stosunkach z Chinami.
Przypomnijmy, będzie to 10 wizyta Łukaszenki w Chinach, ostatnia miała miejsce we wrześniu 2016 roku.
Wówczas, następstwem rozmów było podpisanie przez prezydenta Xi Jinpinga i Łukaszenkę 27 umów, dotyczących różnych sfer. W ciągu ostatniego roku wzajemne obroty handlowe między obu krajami przekroczyły 2,5 mld USD.
W zeszłym roku Chiny udzieliły Białorusi pożyczki w wysokości 5 mld dolarów za różnego rodzaju wiązane projekty inwestycyjne. Rozwija się też współpraca wojskowa i zbrojeniowa, która zaowocowała wyprodukowaniem dla Białorusi systemów wyrzutni rakietowych Polonez.
Ale pojawił się zgrzyt. Chiński przywódca wysłał w ubiegłym roku list do swojego kolegi z Białorusi, w którym wyraził zaniepokojenie sytuacją wokół osławionego białorusko-chińskiej specjalnej strefy przemysłowej „Wielki Kamień”, który miał być sztandarową inwestycją chińską na Białorusi, zapowiadaną jako „wielkie centrum logistyczno-przemysłowe, które będzie dopełnieniem Nowego Jedwabnego Szlaku” i pozwoli wykorzystać potencjał Białorusi jako pośrednika między Chinami a UE.
W lutym 2017 roku Białoruś ogłosiła, że jest gotowa sprzedać inwestorom aż 22 przedsiębiorstwa państwowe, w tym te największe. Powszechnym zaskoczeniem okazał się fakt, że sprzeda je wyłącznie Chińczykom, co oznacza, że cały ten deal nie ma charakteru ekonomicznego tylko polityczny.
Kresy24.pl
8 komentarzy
Jan
12 maja 2017 o 15:53Po raz piąty to powtarzam, a może ktoś wie z czytelników tego portalu. Kilka lat temu głośno było o wielkich inwestycjach Chin na Białorusi. Koło Mińska miało nawet powstać nowe miast w całości chiński, gdzie miała iść pełną parą chińska produkcja oparta o nowoczesne technologie. No i co, NISZTO. Chyba nic z tego nie wyszło, bo milczenie całkowite ?
profesor
14 maja 2017 o 19:00… bo na Białorusi nie ma głupków, aby na tak poważną skalę wprowadzić Chińczyków i zniszczyć rynek białoruski!. Białorusini widzą co zachodnie koncerny zrobiły z polskim rynkiem.
Japa
12 maja 2017 o 16:08…a mają go za durnia. Daj im Panie sukces, bo zasłużyli na to. Kaczor z Morawickim niech pierza skubią.
miki
13 maja 2017 o 11:39Akurat w przypadku Białorusi to żadne sukcesy a jedynie wyprzedaże… Białoruś potrzebuje $$$-pilnie i w dużych ilościach… podstawowa zasada mówi że jak stoisz pod ścianą i nie masz opcji manewru to żadnego sukcesu nie osiągniesz. Zostaną wykorzystani i to bez żadnych ceregieli
Jan
14 maja 2017 o 13:06Dziękuję za wyjaśnienie problemu z tym parkiem innowacyjnym koło Mińska. Były informacje w 2013, ze to będzie wielka inwestycja. ze tysiące Chińczyków będzie tu pracować. Już o tym zapomniałem i przypadkowo znalazłem artykuły właśnie z 2013 roku. A potem nic. Z tego co jest tutaj powyżej, wynika, że nic się nie dzieje w sprawie tej strefy ekonomicznej. Pewnie Rosjanie wyperswadowali Łukaszence, żeby się w to nie angażował. Ciekawe dlaczego.
profesor
14 maja 2017 o 18:57Pan Łukaszenko wybudował kolej do Chin< która dostarczy towary z UE za 9 dni. Dzisiaj trwa trzy razy dłużej i drożej.
Chcecie zarabiać, musicie szanować stanowisko prezydenta Białorusi, a będziecie handlować z Azją. Rynek rosyjsko-azjatycki jest potęgą.
ktosik
15 maja 2017 o 09:09Ooo a ktoredy jedzie ta kolej? Bo za Bialorusia jest Rosja ktora ma kolej transsyberyjska i konkurencji dla niej nie bedzie robic, a kolejna jesrt Ukraina, ktora tez nie ma interesu wspierac inwestycje z Bialorusi.
profesor
15 maja 2017 o 15:52poczytaj trochę, nie zaszkodzi: https://pl.wikipedia.org/wiki/Kolej_Transsyberyjska#/media/File:Trans_siberian_railroad_large.pl
Mówię o innej trasie.