Czy opublikowany właśnie list sekretarza stanu Rexa Tillersona ws. Czarnogóry do Senatu USA z 7 marca obala spekulacje mediów, że administracja prezydenta Donalda Trumpa mogłaby poświęcić członkostwo Czarnogóry w NATO na rzecz poprawy stosunków z Rosją?
Medialne komentarze wywołała poniedziałkowa informacja o tym, że szef amerykańskiej dyplomacji Rex Tillerson odwołał swoje uczestnictwo w zaplanowanym na 5-6 kwietnia spotkaniu ministrów spraw zagranicznych krajów NATO w Brukseli. Tillerson nie może pojechać w tym terminie do kwatery głównej Sojuszu SHAPE ze względu na wizytę prezydenta Chin Xi Jinpinga w Stanach Zjednoczonych i zaplanowaną wizytę Tillersona w kwietniu Rosji – podał we wtorek Reuters, powołując się na źródła w Białym Domu, Spotkanie odbędzie się w innym terminie a szefowie dyplomacji państw członkowskich Paktu otrzymali już z Waszyngtonu list z propozycjami innych terminów – poinformował z kolei Biały Dom. Szczyt Sojuszu Atlantyckiego z udziałem szefów państw i rządów, w tym – prezydenta USA Donalda Trumpa, odbędzie się 25 maja w Brukseli. Wcześniej, 12 kwietnia, z Trumpem spotka się sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg – podała rzeczniczka NATO Oana Lungescu.
24 państwa członkowskie NATO już ratyfikowały przystąpienie Czarnogóry do Sojuszu. Nie uczyniły tego jeszcze USA, Hiszpania, Kanada i Holandia. Tillerson podkreślił w liście do Senatu USA, że uczestnictwo Czarnogóry w majowym szczycie NATO w charakterze pełnoprawnego członka Paktu będzie „mocnym sygnałem potwierdzającym jedność wśród członków transatlantyckiej wspólnoty”.
Przypomnijmy „rosyjski wątek” i wydarzenia bezpośrednio poprzedzające list Tillersona w sprawie akcesji Czarnogóry do NATO: W lutym państwowe ośrodki z Podgoricy poinformowały, że to Rosja stała za planowanym zamachem na życie czarnogórskiego premiera Milo Djukanovicia. Wśród przygotowujących akt terroru miał być m.in. były zastępca attaché wojskowego Rosji w Polsce wydalony z Rzeczpospolitej w roku 2014. Moskwa miała planować zamach na byłego czarnogórskiego premiera, chcąc w ten sposób zahamować prozachodnie tędy i integrację bałkańskiego kraju z NATO. Jednym z agentów zaangażowanych w spisek był Eduard Szyszmakow vel Szyrokow – zastępca rosyjskiego attaché wojskowego w Polsce wydalony przez Warszawę wraz z grupą kremlowskich dyplomatów. Z relacji czarnogórskiego prokuratora specjalnego Milivoje Katnicia wynika, że Moskwa dążyła do stworzenia warunków umożliwiających prorosyjskiemu ugrupowaniu opozycyjnemu przejęcie władzy. W spisek zaangażowane miały być rosyjskie czynniki państwowe. Szturm na parlament, podczas którego planowano zamordować premiera Djukanovicia, miał zostać przeprowadzony w trakcie trwania przed budynkiem wiecu wyborczego prorosyjskiej formacji Front Demokratyczny. Moskwa zaprzeczyła czarnogórskim relacjom twierdząc, że są one bezpodstawne i gołosłowne, a rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że Rosja nie ingeruje w wewnętrzne sprawy innych państw.
Kresy24.pl
13 komentarzy
jubus
22 marca 2017 o 17:12Wyrazy współczucia dla Serbów, którzy teraz będą otoczeni przez „piewców demokracji”. Ciekawe czy Serbowie potulnie, wstąpią do tej bandyckiej organizacji czy znów zostaną „grzecznie poproszeni za pomocą bomb” jak w 1999 roku.
I żeby była jasność: NATO=Rosja
ltp
22 marca 2017 o 19:00Zmień lekarza
mruwa
23 marca 2017 o 10:03Mówisz oczywiście o ZBiRze !!! ( związek Białorusi i roSSji ) .
jubus
24 marca 2017 o 09:13No napisałem, NATO=ZBiR.
observer48
28 marca 2017 o 22:39@jubus
Serbia jest odcięta od morza i otoczona państwami członkowskimi NATO, bo Czarnogóra wreszcie „przeszła” przez Senat USA, czyli kacapii pozostał transport uzbrojenia do Serbii tylko drogą powietrzną która może zostać w każdej chwili zamknięta dla kacapskiego lotnictwa wojskowego przez NATO. Po zneutralizowaniu Serbii NATO powinno się skupić na gospodarczym dorżnięciu kacapii, bo watahę na Kremlu dorżną już sami Rosjanie.
ktosik
23 marca 2017 o 08:38do 1989 bylismy w grupie wolnosci prawosci i rownosci. Pomijam sprawy miedzyrzadowe, wtracania sie Rosji w nasze sprawy itp… w sklepach nic nie bylo a pojechac moglem sobie nad morze Baltyckie. Na zachod nie moglem bo nie, a kupic stamtad tez nic nie moglem bo mnie nie bylo stac.
Teraz bedac w grupie ucisku, wyzysku i piewcow demokracji jak to nazywasz @jubus, sklepy sa pelne, moge jechac gdzie chce nawet do Rosji jesli lubie, a stac mnie na produkty z Zachodu. Oczywiscie napiszesz ze wtedy bylo mnie na wiecej stac ziemniakow, szynki paliwa itp… tyle ze roczniki statystyczne mowia co innego.
I zeby byla jasnosc… wole byc w zachodniej grupie piewcow demokracji niz we wschodniej wolnosci.
observer48
23 marca 2017 o 11:54Tillerson, a właściwie ExxonMobil, którego był naczelnym dyrektorem, nie ma żadnego interesu w kacapii, przynajmniej na krótką metę, bo oprócz pompowania kacapskiej ropy na Sachalinie, wszystkie licencje i opcje w Arktyce są nieopłacalne przy cenach ropy poniżej $78 za baryłkę (obecnie ceny kacapskiej ropy zbliżają się do $45 za baryłkę i nadal spadają), więc sankcje nałożone na kacapię nikomu w USA nie szkodzą.
Biorąc to pod uwagę należy przypuszczać, że USA wznowią wyścig zbrojeń przede wszystkim ze względu na Chiny, a jednocześnie zmuszą europejskie państwa członkowskie NATO do wydawania co najmniej 2% PKB na zbrojenia, czego kacapia nie będzie w stanie długo wytrzymać i stanie się tym razem mimowolną ofiarą globalnej polityki USA. Przyjęcie Czarnogóry do NATO osłabi kacapskie wpływy na Bałkanach i jednocześnie wyizoluje Serbię, która ostatnio zaczęła się odgrażać Kosowu.
Sądząc po czterodniowej wizycie ministra Szczerskiego w Waszyngtonie zaraz po zaprzysiężeniu Trumpa i wczorajszym niedoszłym spotkaniu Kaczyńskiego z szefową brytyjskiej partii rządzącej May można wywnioskować, że kładzie się podwaliny pod sojusz Warszawa-Londyn-Waszyngton zmierzający do złamania francusko-niemieckiego monopolu w Unii, a być może rozpostarcia amerykańskiego parasola nad projektami Inicjatywy Trzech Mórz i Via Carpatia, czyli współczesnego Międzymorza, a więc rozszerzenia brutalnie storpedowanego przez Niemcy, które w 1989 r. zainicjowały rozpad Jugosławii, projektu Heksagonale z przełomu lat 1980. i 1990., który upadł, bo nie uzyskał poparcia ówczesnego rządu USA.
Jak sugeruje redaktor Stanisław Michalkiewicz, Polska nie powinna pod żadnym pozorem wciągać do żadnego z tych projektów Ukrainy, przynajmniej do czasu uzyskania pełnego poparcia rządu USA i uzyskania przez Polskę permanentnego wsparcia finansowego w dziedzinie obronności na poziomie przynajmniej takim, jakie otrzymuje Izrael. Polska powinna z łatwością wynegocjować to poparcie i wsparcie jako największe, poza ostatnio niestabilną Turcją, frontowe państwo NATO, które wydaje na obronę 2.2% PKB i planuje zwiększenie tych wydatków do 3% do roku 2020. Zaczynają się dziać ciekawe rzeczy.
Ula
23 marca 2017 o 15:45A wie Pan moze, co ta os: Warszawa- Londyn-Waszyngton, zamierza z banderowcami zrobic?
observer48
23 marca 2017 o 22:49@Ula
Prawdopodobnie podsyłać nowoczesną broń, szkolić i szczuć na kacapów z jednoczesnym trzymaniem z daleka od inicjatyw Trzech Mórz, 16+1, Via Carpatia i Nowego Jedwabnego Szlaku, bo ani Amerykanie, ani Brytyjczycy, ani też Polacy nie mają żadnego interesu w otwartej wojnie z RoSSją, czy też umieraniu za Ukrainę, natomiast w interesie wszystkich trzech leżą słabe RoSSja i Ukraina. Ukraina zobaczy NATO, jak świnia niebo, a wypluta przez walczące o życie Niemcy przyjdzie, jak już pisałem, na na kolanach do Warszawy żebrać o wsparcie, albo wpadnie w piekło prawdziwej wojny domowej.
Trzy lata od Majdanu wykazały, że Ukraina jest niereformowalna i stało się oczywiste, że bizantyjskiej korupcji nie da się tam łatwo wyeliminować. Ultranacjonalistyczne, banderowskie paliwo prędko im się skończy, albo doprowadzi do masowej rzezi oligarchów i ich zwolenników. Sytuacja Ukrainy jest nie do pozazdroszczenia, ale doszło do tego na własne życzenie Ukraińców.
jubus
24 marca 2017 o 09:14Mniejsza z banderowcami. Ta oś nie ma racji bytu, w dzisiejszym świecie. Polska póki co, jest nic nie znaczącym bytem, podległym Niemcom, Francji, Ameryce, itd.
observer48
24 marca 2017 o 10:37@jubus
Krytykować to każdy jołop, czy jubus potrafi. Jakieś konkretne kontrpropozycje? 🙂
Ulanka 1920
25 marca 2017 o 23:56May saszunek panie observer.
Czolem
observer48
28 marca 2017 o 11:24@Ulanka 1920
Jak już pisałem w innym komentarzu, dyskusja z idiotą, lub trollem, to jak gra w szachy z gołębiem. Najpierw osra całą szachownicę, a potem będzie po niej skakał gruchając, że wygrał. Pozdrowienia!