Białoruś zaczyna zbierać pierwsze plony liberalizacji stosunków z Zachodem. W ubiegłym tygodniu Parlament Europejski zatwierdził zniesienie systemu kwot na import białoruskich tekstyliów. Ale…
Poinformowano, że za zniesieniem systemu „tekstylnych” kwot, obowiązujących w handlu Białorusi z UE od połowy lat 90′, europosłowie przegłosowali stosunkiem głosów: 549 za, do 87 przeciwko, wstrzymało się -33.
Jak podkreślił poseł sprawozdawca, Fin Hannu Takkula; – zniesienie kwot będzie pozytywnym sygnałem dla Białorusi i środowiska biznesowego w tym kraju, przyczyni się do zacieśnienia więzi gospodarczych i zwiększenia zaufania inwestorów. Podkreślił jednak, że kwoty mogą zostać przywrócone w przypadku jeśli ze strony Białorusi wystąpią naruszenia w zakresie prawa człowieka.
System kwot, który reguluje podaż białoruskich produktów przemysłu lekkiego na rynek UE został wprowadzony w 1993 roku. W ramach umowy dwustronnej, każdego roku UE wyznaczała białoruskim tekstyliom i zakładom odzieżowym specjalne kwoty dla 34 głównych grup produktowych.
W 2004 roku w związku z wejściem do Unii Europejskiej 10 nowych krajów, Bruksela zwiększyła całkowitą kwotę od razu o 10 proc.
Zdaniem ekspertów, zniesienia kwot nie oznacza jeszcze znacznego wzrostu sprzedaży produktów białoruskich na rynkach europejskich, zdominowanych przez producentów z Azji.
Pod koniec roku 2015 największymi dostawcami tkanin na rynki europejskie były Chiny, Turcja, Indie, Pakistan i Stany Zjednoczone. Pięciu największych eksporterów odzieży, to Chiny, Bangladesz, Turcja, Indie i Kambodża.
Przypomnijmy, na mocy dekretu prezydenta Aleksandra Łukaszenki, Białoruś wprowadziła ruch bezwizowy dla obywateli 80 państw. Wśród nich znajdą się wszystkie należące do Unii Europejskiej, a także osoby posługujące się paszportami brazylijskimi oraz japońskimi i USA. Jak podkreślają publicyści, zniesienie obowiązku wizowego ułatwi przede wszystkim podróże biznesowe.
Kresy24.pl
4 komentarzy
Jan
23 stycznia 2017 o 18:04Tylko nie TOOOOO ! To może być dobre do występów w zespole ludowym. Czemu Polski nie chodzą strojach ludowych jak Śląsk czy Mazowsze ? Są piękne stroje dla kobiet, są u nich na pewno b. dobrzy design’erzy, Niech idą w tym kierunku.
Maria
23 stycznia 2017 o 22:04Dlaczego Nie! W Kanadzie w polskich sklepach mamy bardzo dobre kosmetyki. Moje koleżanki chwala te produkty i prosimy teraz o bluzeczki! Dosyć mamy odzieży z Chin, Cambodza,itp.
wnuk rezuna
24 stycznia 2017 o 20:54O czym ta dyskusja ???
Wszystkie wymienine kraje :
Chiny, Turcja, Indie, Pakistan i Stany Zjednoczone. Pięciu największych eksporterów odzieży, to Chiny, Bangladesz, Turcja, Indie i Kambodża.
..mają jedną wspólną cechę : uprawiają własną bawełnę !!!!!
Na Białorusi jest to niemożliwe !!! …na import nie ma dolarów !!!!!
więc pozostaje program gospodarczy Władysława Gomułki …” gdybyśmy mieli mięso, zrobilibyśmy konserwy, ale nie mamy blachy”….
Myntny
24 stycznia 2017 o 21:15Znajoma z Białorusi podarowała kosmetyki firmy Aptekar’. Fenomenalne zarówno pod względem jakości, jak wzornictwa opakowań. Do sukcesu na polskim rynku potrzeba jedynie odrobiny mądrego marketingu (ukierunkowanego na świadomych klientów, wybierających produkty eko) i zainwestowania w opakowania opisane łacińskim alfabetem, bo cyrylica raczej nie sprzeda tych cudeniek.