„Polskie obozy koncentracyjne”, „swoi strzelali do swoich”, „na Wileńszczyźnie mieszkają spolonizowani Litwini”… To tylko nieliczne przykłady wadliwych kodów pamięci – narracji, która ma na celu utrwalenie błędnego obrazu historii.
Z czego wynika to zjawisko, jakie są jego aspekty historyczne, polityczne, społeczne, prawne i czy można z nim skutecznie walczyć – tym zagadnieniom była poświęcona dyskusja zorganizowana z inicjatywy Instytutu Polskiego w Wilnie przy wsparciu ambasady RP w Wilnie w Fundacji Otwartej Litwy. Pretekstem do rozmowy była książka „Defective codes of memory” („Wadliwe kody pamięci”), której redaktor naukowy Artur Nowak-Far był gościem specjalnym spotkania.
Wydane w 2016 roku opracowanie „Defective Codes of Memory” to efekt międzynarodowej konferencji naukowej „Wadliwe kody pamięci. Zniekształcenie pamięci o niemieckich nazistowskich obozach koncentracyjnych w mediach za granicą”, która została zorganizowana w październiku 2013 r. przy współpracy Instytutu Europeistyki Uniwersytetu Warszawskiego i Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.
Publikacja jest omówieniem kwestii stosowania w przestrzeni międzynarodowej terminu „polskie obozy koncentracyjne” i podobnych „błędnych kodów pamięci” w trzech aspektach: prawnym, medialnym i językowym. W opracowaniu omówiono również środki prawne, które mogą być stosowane dla przeciwdziałania używaniu niewłaściwych „kodów pamięci”, w tym klasyfikację prawną ewentualnej odpowiedzialności. Porusza też temat etnicyzacji odpowiedzialności za zbrodnie, czyli przenoszenia odpowiedzialności z powszechnych prądów ideowych na konkretne grupy etniczne i narodowe.
Opracowanie stanowi ważny głos w debacie na temat przyczyn i skutków używania błędnych fraz fałszujących historię w przestrzeni publicznej i może stanowić bardzo efektywny instrument przeciwdziałania „wadliwym kodom pamięci”, zwłaszcza w polskiej perspektywie.
Zachęcamy do komentowania materiału na naszym oficjalnym fanpage’u: https://www.facebook.com/semperkresy/
Kresy24.pl/msz.gov.pl
2 komentarzy
SyøTroll
2 grudnia 2016 o 13:03A niby co odróżnia błędną narrację polityczną od poprawnej poza poglądami władz, korzystających z tych narracji. Jak tylko władza się zmienia zaczyna być stosowana inna narracja, wykorzystująca inne „błędne kody pamięci”. Ciekawa inicjatywa, ale nic nie da poza możliwością rozmów pomiędzy specjalistami i zainteresowanymi tematem laikami.
W.Litwin
6 grudnia 2016 o 10:37Takim błędnym kodem była rzekoma okupacja Wileńszczyzny przez Polaków.
Drugim, że tam Polaków nie ma tylko spolonizowani litwini co jest ewidentną bzdurą utrwalaną przez największego szkodnika dzisiejszych czasów – V. Landsbergisa