Celem sprawców ataków hakerskich jest sianie politycznego niepokoju, wpływanie za pomocą propagandy na debatę w państwach demokratycznych i delegitymizacja demokracji, m.in. poprzez próby wpływania na wyniki wyborów – powiedział Bruno Kahl na łamach „Sueddeutsche Zeitung”.
.
Zdaniem szefa BND Europa znajduje się na celowniku rosyjskich trolli, a Niemcy nie są jedynym krajem na ich liście – dodał Kahl przypominając, że w niedalekiej przyszłości wybory odbędą się w kilku europejskich krajach.
Kahl powiedział dziennikarzom „Sueddeutsche Zeitung”, że istnieją przesłanki wskazujące na to, że za niedawnymi atakami hakerskimi w USA stała Rosja. Zastrzegł, że przypisanie takich akcji konkretnemu państwowemu sprawcy jest technicznie trudne, jednak wiele przemawia za tym, że te działania są tolerowane czy też wręcz wspierane przez struktury państwowe.
Mamy do czynienia z wywieraniem niedopuszczalnej presji na publiczny dialog i na demokrację – podkreślił szef niemieckiego wywiadu zagranicznego.
Zachęcamy do komentowania materiału na naszym oficjalnym fanpage’u: https://www.facebook.com/semperkresy/
Kresy24.pl
2 komentarzy
jubus
29 listopada 2016 o 22:40To trochę zabawne, cytować anty-PiSowski liberalno-lewicowy szmatławiec. No, ale pan z BND akurat niczego też nie odkrył. Rosja jest zagrożeniem nie tyle militarnym, ile cywilizacyjno-kulturowym. Faktycznym zagrozniem jest idiotyzm i naiwność oraz cynizm Zachodu. Rosja świetnie wykorzystuje od dawien dawna, nastroje na Zachodzie i jest w tym mistrzem. To Lenin już mówił, że kapitaliści z Zachodu sprzedadzą nam sznurek na którym go powiesimy. Dlatego to do Polski i Polaków należy dbanie, by to POLSKA BYŁA ŚWIATŁEM I ALTERNATYWĄ A NIE ROSJA.
Polska musi się zachowywać tak jak Rosja, tyle, że w sposób cywilizowany. Musimy wyśmiewać „zgniły Zachód” jego demoliberalno-marksistowskie „wartości”. Musimy bronić się przed ideologią Gender, przed homo-lobby(czy ogólnie przed LGBT), musimy kwestionować porządek światowy, oparty o wynik II wojny światowej. Polska przegrała wojnę 1939-1945 z własnej winy i własnej głupoty. I dlatego czas przejmować się jakimiś tam teoriami o „faszyzmie, antysemityzmie” tylko trzeba robić swoje.
Rosja gada o „faszystach” na Ukrainie, a sama wspiera inicjatywy „faszystowskie” w Europie (słusznie). Rosja gada, że Żydzi-oligarchowie na Ukrainie zrobili przewrót, a sama klęczy przed Żydami-oligarchami oraz dogaduje się Izraelem.
Ja jednak uważam, że po zwycięstwie Trumpa, to raczej Chiny, będą wykorzystywać Rosję do ataków na Zachód. Stąd, należy dbać o dobre relacje nie tylko z Chinami, tak jak obecnie, ale wzmacniać relacje z przeciwnikami ChRL, takimi jak Japonia, (wciąż komunistyczny)Wietnam, Indie.
jubus
29 listopada 2016 o 22:47Żeby zrozumieć istotę propagandy rosyjskiej, wystarczy dokładnie wczytać się w rozumowanie rosyjskich elit, które są cyniczne i dbają wyłącznie o interes swój i siła rzeczy, swojego państwa, tak długo, jak jest ono pod ich kontrolą.
Rosja wykorzystuje przede wszystkim fakt, totalnej ignoracji na Zachodzie, ale także w Europie -Środkowo-Wschodniej.
Warto zacytować Waclawa Klausa, który powiedział, że „nie rozumie tych, co chcą rozpadu Rosji”. Ostatnio jednak czytałem z nim wywiad i powiedział „Lubię Polskę, jestem propolski” jednocześnie dodac, że różnice w podejściu do Rosji w ramach Grupy Wyszehradzkiej biorą się stąd, że Czechy czy Słowacja (lub Wegry)nie były pod rosyjskim panowaniem.
Ano właśnie, dlatego, należy wspominać, że były okresy, gdy zarówno Niemcy jak i faktycznie „rusofilskie” Francja, Austria czy Włochy miały na pieńku z Rosją. Wystarczy sięgnąć do czasów wojen napoleońskich, gdy ruska armia bija się z Francuzami w Alpach i na ziemi włoskiej. Wystarczy wytykać, gwałty, mordy i kradzieże, ruskiej hołoty we Włoszech, Austrii, Szwajcarii czy przede wszystkim Francji. O Niemczech, nie wspomnę, bo do dziś żyją tam ofiary „wyzwalania Niemiec od faszyzmu”.