Według danych Ministerstwa Spraw Zagranicznych Białorusi, w 2014 roku zakończyło działalność w tym kraju 236 firm i organizacji zagranicznych. Każda z nich miała swój własny powód, ale zasadniczo o decyzji ewakuacji z Białorusi przeważały argumenty ekonomiczne.
W tym samym czasie, liczba nowo otwartych przedstawicielstw, a także tych którym przedłużono licencję – wyniosła 128. Wiekszość firm, które opuściły rynek białoruski, to firmy rosyjskie.
Każda z firm miała swoje powody zaprzestania działalności na Białorusi, ale w przeważającej części dycydowały przyczyny ekonomiczne. Wyjątkiem są jedynie donieckie zakłady metalurgiczne, oraz prywatne towarzystwo aukcyjne „Sewierodonieckij ORGHIM”, z obwodu ługańskiego. Te zostały zmuszone do zaprzestania działalności swoich biur w Mińsku z powodu konfliktu na Ukrainie, pisze gazeta „Jutro twojego kraju”.
Warto zauważyć, że rosyjski kapitał nie tylko szybciej niż inne ucieka z Białorusi, ale tak samo aktywnie rozwija się na białoruskim rynku. W ubiegłym roku 62 firmy z Rosji otworzyły na Białorusi swoje przedstawicielstwa. To prawie połowa ogólnej liczby nowych przedsiębiorstw zagranicznych i organizacji publicznych. Większość z nich, to pozostające jedynie w wąskich segmentach biznesu przedsiębiorstwa.
Wśród przedstawicieli Unii Europejskiej tradycyjnie wysoką aktywność na rynku białoruskim wykazali biznesmeni z krajów bałtyckich, którzy otworzyli 17 biur: 9 firm litewskich, 6 łotewskich, 2 estońskie.
W 2014 roku były zarejestrowane również biura firm i instytucji z Polski, Austrii, Bułgarii, Cypru, Czech, Holandii, Chorwacji, Irlandii, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Słowenii i Węgier.
Białoruskim rynkiem zainteresowane są 2 firmy ze Szwajcarii, 3 z Turcji, a także chińskie koleje, biznesmeni z Indii, Singapuru, USA, Chile, Iranu, W ubiegłym roku pojawiła się siedziba firmy ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich RiyadaInvestment, z którego kierownictwem w 2013 r spotkał się Aleksander Łukaszenka.
Kresy24.pl