Po ewakuacji ukraińskiej załogi 32 posterunku okrążonego przez Rosjan w miejscowości Smiełoje, na jaw wychodzi szokująca głupota ukraińskiego dowództwa. Na skutek jego decyzji poległo tam bez sensu około 200 żołnierzy. Zabroniono im się wycofać, zabroniono też walczyć i kazano kontrolować drogę, która już dawno była poza kontrolą.
Absurdalne decyzje ukraińskiego sztabu ujawniają ukraińscy reporterzy, którzy rozmawiali z żołnierzami na sąsiednim 31 posterunku. „Po co było utrzymywać ten okrążony posterunek, jeśli od dawna nie kontrolował on już ani drogi, ani w ogóle niczego? Czy naszemu państwu byli potrzebni nowi bohaterowie?” – pytają żołnierze. Ich zdaniem, ewakuację zdziesiątkowanej załogi można i trzeba było przeprowadzić już dawno, a zamiast niej wysłać do szturmu regularne oddziały.
Przypomnijmy, że od kilku dni pozostałych przy życiu 100 ukraińskich żołnierzy 32 posterunku nie miało już wody, ani jedzenia. „Z wodą było bardzo źle. Wypiliśmy wszystko co było w kałużach i po kilka razy przecedziliśmy mokre błoto, które zostało” – opowiada jeden z ocalałych. W tym samym czasie prezydent Petro Poroszenko osobiście zapewniał, że na 32 posterunek wodę dostarczono.
Okazuje się też, że o tym, iż rosyjskie czołgi i Grady stopniowo okrążają 32 posterunek było wiadomo od dawna. Jednak dowództwo ukraińskie nic z tym nie zrobiło.
„Rosjanie zajmowali bez walki kolejne tereny wokół nas, a rozkazu, żeby ich powstrzymać nie było. Dowództwo tępo siedziało i nic nie robiło. Potem separatyści sami zaproponowali, żebyśmy się wycofali, byli gotowi przepuścić nawet Gwardię Narodową. Nie chcieli atakować bo szkoda im było tracić ludzi. Ale nasze dowództwo wycofać się także nam zabroniło” – relacjonują rozżaleni żołnierze, którzy wyszli z okrążenia.
W końcu Rosjanie rozpoczęli ostrzał. Skutek: ponad 200 zabitych i 22 zniszczone czołgi i transportery – takie straty podają sami żołnierze. „Po co to było potrzebne? I dlaczego nie pozwolono nam odpowiedzieć ogniem?” – pytają.
Ukraińcy przyznają, że na początku separatyści pozwalali dostarczać na posterunek wodę. „Pozwolili przewieźć 200 litrów wody, worek makaronu i trochę chleba. Ale potem powiedzieli nam: przepraszamy, ale to przecież jest wojna. Następnych dostaw nie przepuścimy” – mówią żołnierze.
Dodają, że mimo to wrogowie zachowywali się przyzwoicie – do kolejnych ciężarówek z wodą nie strzelali, nie brali jeńców, tylko kazali zawracać. „Tam mieliśmy przeciwko sobie Kozaków i 34 pułk Specnazu z Pskowa, a potem doszli jeszcze Serbowie i Czeczeńcy” – opowiadają ci, którzy ocaleli.
W końcu separatyści postawili ultimatum: albo załoga 32 posterunku wycofa się do północy z poniedziałku na wtorek, albo zrównają go z ziemią rakietami z Gradów i rozjadą czołgami. I dopiero kiedy o skandalu zrobiło się głośno w mediach, na godzinę przed upływem ultimatum, ukraińskie dowództwo zgodziło się na odwrót.
„Separatyści pozwolili nam zabrać wyposażenie i broń. Ich dowódca odprowadzał kolejne nasze małe grupy prawie pod same nasze pozycje, a potem wracał po następnych” – opowiadają żołnierze. Mówią, że separatyści pozwolili też zabrać ciała poległych. „Nie tylko pozwolili, ale od tygodnia proszą nasze dowództwo: zabierzcie stąd trupy swoich, pochowajcie po ludzku. A to zwierzęta je rozszarpują”. Ale dowództwo jakoś się nie spieszy.
Na porzuconym posterunku 32 pozostały więc już tylko ciała i uszkodzone BTR-y. Wycofujący się zdołali zabrać tylko kilku poległych kolegów. „Przywieźliśmy cztery całe ciała i 8-10 kawałków innych. Ale nie wiemy czyje to kawałki. Reszta ciał została. Teraz wrony dojadają naszych…” – mówi żołnierz.
Kresy24.pl / korrespondent.net, Hramadzke TV
5 komentarzy
Ewa
28 października 2014 o 21:41Wieczne odpoczywanie Zabitym i głębokie wyrazy współczucia dla Ich bliskich. Przeprowadzić śledztwo i bezwzględnie ukarać winnych.
moherowy beret
28 października 2014 o 22:48Dzisiaj w nocy przeszło 100 ukrów wyjechało na tych swoich powozach po tym jak separatyści rozminowali drogę i dowódcy polowi separatystów jechali razem na BTR-ach.Dowieźli ich do posterunku 31 lub 32 ,więc nie zginęli w tym wypadku.Stale o tym mówili na lifenews.ru.
ludwik
28 października 2014 o 23:58Lifenews.ru to sowiecka propaganda podobnie jak rossija 24 gdzie plują na Polaków bardziej niż na Niemców i Amerykanów na rt.com sie trochę hamuja bo swiat to oglada
Barnaba
29 października 2014 o 13:53Oglądajcie liveleak.com -tam jest zakładka obok Syria Ukraine. Można się dużo dowiedzieć bez cenzury. Mają dużo materiałów wideo np takich wstrząsających jak te: http://www.liveleak.com/view?i=5b2_1400508500 -jest przerażające. Albo to: http://www.liveleak.com/view?i=e24_1399498421 Jeśli nie macie mocnych nerwów to nie oglądajcie wideo, które są oznaczone jako drastyczne.
LUKAS
22 lutego 2016 o 17:39TAK TO JEST JAK DOWÓDZTWO ZDRADZA SWÓJ KRAJ….