Białoruskie władze udowodniły po raz kolejny, że nie zamierzają niczego zmieniać w swojej polityce wewnętrznej, a działacze opozycyjni otrzymali jasny, klarowny przekaz: – Europa ma w nosie więźniów politycznych i swobody obywatelskie na Białorusi.
Aleksander Łukaszenka wykazał się jak zwykle refleksem. Wykorzystał spotkanie na szczycie, by przetestować europejską opinię publiczną. Dyktator powiedział – sprawdzam, na ile mogę sobie pozwolić, i na oczach europejskich demokratów zrobił to co zwykle. Przed wtorkowym spotkaniem w Mińsku Petro Poroszenki, szefów UE i Unii Celnej (Rosji, Białorusi i Kazachstanu), służby Łukaszenki aresztowały najbardziej aktywnych działaczy opozycyjnych z Mińska.
Znany białoruski obrońca praw człowieka i były więzień polityczny Aleś Bialacki powiedział redakcji charter97.org, że te aresztowania pokazały wyraźnie, że „odruch chwytny” reżimu uruchamia się nawet na oczach przedstawicieli demokratycznej wspólnoty Unii Europejskiej, a Łukaszenka bezwstydnie wykorzystuje trudną sytuację na Ukrainie, tylko i wyłącznie dla własnej korzyści: aby poprawić swoją pozycję na arenie międzynarodowej.
„Tło tego spotkania zostało pomalowane na stare kolory – mówi Bialacki, -miały miejsce zatrzymania działaczy obywatelskich. To oczywiście bardzo negatywny sygnał, ponieważ pokazuje to, że na Białorusi nawet w czasie wizyty wysokich urzędników UE, władza nie zamierza rezygnować z dotychczasowych praktyk, nawet nie próbuje stwarzać pozorów zmiany. Ogólnie rzecz biorąc, te aresztowania nie miały żadnego znaczenia, bo zatrzymując kilka osób władze niczego nie zmieniły, ale ten „odruch chwytny”, tak samo jak przed innymi ważnymi imprezami odbywającymi się w Mińsku, to dziwne, ale zadziałał i w czasie wizyty przedstawicieli demokratycznego społeczeństwa europejskiego – konstatuje obrońca praw człowieka.
– Dlaczego Mińsk – nie jest najlepszym miejscem dla rozmów Rosja – Ukraina?
– Aresztowania opozycji wywołują rozczarowanie i sceptycyzm odnośnie miejsca prowadzenia tego spotkania. I podkreśla to jeszcze bardziej fakt, że miejsce spotkania nie zostało wybrane fortunnie, i Białoruś nie może pełnić funkcji kraju neutralnego. Istnieją jeszcze inne ważne powody. Przede wszystkim, jest to zależność polityczna białoruskiego reżimu od władz rosyjskich, i mówienie o jakiejś neutralności władz białoruskich jest absolutnie nie na miejscu. Wszyscy tłumaczą, że są marionetkami w rękach Kremla i wypełniają określone role, które im przydzielił Kreml w tym dramatycznym i tragicznym spektaklu, który odbył się na Białorusi.
– Jakiej korzyści szukał Łukaszenka przyjmując na siebie rolę „rozjemcy” w regionie?
– Przykro patrzeć, jak sytuacja ta została wykorzystana przez władze białoruskie, i wszystko bez wprowadzenia jakichkolwiek reform, bez zmian na lepsze, bez poprawy sytuacji w kraju. Niestety na ten mało wyszukany krok ze strony władz białoruskich zgodzili się urzędnicy Unii Europejskiej i władze Ukrainy. A przecież nie ma żadnych przesłanek, że podczas trwania konfliktu międzynarodowego, poprawiła się na Białorusi sytuacja z demokracją i prawami człowieka.
– Niektórzy ukraińscy eksperci uważają, że nie ma nic złego w zorganizowania spotkania dyplomatycznego z Poroszenką w Mińsku. Gdzie, Pana zdaniem takie spotkanie powinno się odbyć?
– Myślę, że to krótkowzroczna polityka Ukrainy wobec reżimu Łukaszenki. Na świecie naprawdę nie brakuje neutralnych państw, takich choćby jak Szwajcaria, która od wieków pełni funkcję platformy do prowadzenia podobnych negocjacji. I wydaje mi się, że władze białoruskie świetnie wykorzystały tę sytuację, nie zmieniając swojej autorytarnej postawy, polepszyły swoją pozycję na arenie miedzynarodowej.
Przypomnijmy, Aleś Bialacki został w 2011 roku skaza ny na 4,5 roku łagrów po tym jak prokuratura polska przekazała na wniosek białoruskich śledczych wyciągi z konta bankowego Bialackiego, na którym przechowywane były środki od zagranicznych donorów, na działalność organizacji „Wiasny”.
Bialacki został zwolniony na mocy amnestii 21 czerwca 2014, po prawie trzech lat spędzonych w kolonii karnej. Trzy lata z rzędu Bialacki był kandydatem do Pokojowej Nagrody Nobla, został oficjalnie uznany za więźnia sumienia.
Kresy24.pl/charter97.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!