Tak zwane profilaktyczne rozmowy, ostrzeżenia, groźby, wreszcie relegowanie z uczelni – obrońcy praw człowieka nie mają wątpliwości, z roku na rok nasila się presja na studentów uczelni białoruskich.
O ile w latach wcześniejszych na cenzurowanym znajdowali się przede wszystkim studenci zaangażowani politycznie, teraz władze uczelni zaczynają prześladować aktywnych studentów, którzy angażują się we wszelką działalność III sektora.
Jak powiedziała radca prawny Marina Sztrachowa z organizacji „Rada studencka” koordynująca monitoring w ramach Obywatelskiego Komitetu Bolońskiego, często zdarzają się sytuacje, gdy dziekani lub przedstawiciele administracji uczelni wzywają do siebie studentów na indywidualne rozmowy, próbują perswadować studentom, że zaangażowanie w działalność jest niepożądana. Radzą zaniechanie aktywności i uprzedzają o nieprzyjemnych konsekwencjach w sytuacji, gdy student nie posłucha „dobrej rady”.
Sztrachowa podkreśla, że podobne informacje docierają już nie tylko od działaczy, którzy publicznie wyrażali swoje poglądy polityczne i prowadzili jawną działalność, ale od zwykłych studentów, którzy włączają się w działalność organizacji pozarządowych, o profilach nie związanych z polityką. Wcześniej takie rzeczy nie miały miejsca.
Prawniczka podaje przykłady, jak wywierana jest presja na studentów. Na przykład podczas ostatnich wyborów do władz lokalnych masowo zmuszano młodych ludzi do udziału w przedterminowych wyborach, zwłaszcza tych mieszkających w akademikach.
Podczas mistrzostw świata w hokeju na lodzie, studenci zmuszani byli do pracy; „Studentów po prostu ściągano z zajęć, albo w czasie wolnym, kazano im stawiać się w ubraniu roboczym do sprzątania hal sportowych” – mówi Sztrachowa.
Problemem pozostaje nadal samorządy studenckie, których na białoruskich uczelniach praktycznie nie ma, ogranicza się możliwość wyjazdu studentów za granicę, co stoi w sprzeczności z obowiązującymi na papierze prawami i wolnościami akademickimi.
„Jeśli taki stan będzie utrzymywał się dalej, czyli naruszane będą swobody akademickie studentów, a władze uczelni nadal będą odmawiać przeprowadzenia radykalnej reformy systemu edukacji, Białoruś jeszcze na długie lata pozostanie w tyle za europejskimi wartościami akademickimi, co doprowadzi do tego, że odrzucony zostanie po raz kolejny wniosek o przyjęcie do procesu Bolońskiego w 2015 roku” – podkreśla się w raporcie „Rady studenckiej”.
Tradycją już stało się, że presja i prześladowanie studentów ze strony władz uczelni nasila się w trakcie ważnych wydarzeń w kraju.
Kresy24.pl/svaboda.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!