Kanclerz Niemiec Angela Merkel, mimo wielokrotnych zapowiedzi o wspieraniu Zachodu w sporze z Rosją o Ukrainę, potajemnie liczy na normalizację stosunków z Moskwą i kontynuowanie wspólnych interesów – pisze dziś w dzienniku „Wall Street Journal” John Vinocur.
Analiza działań Berlina wskazuje, że tamtejszy rząd jest „rozgrywany” przez prezydenta Rosji Władimira Putina. Zdaniem Vinocura świadczy o tym chociażby fakt, że od chwili przejęcia przez Rosję Krymu niemiecki rząd powstrzymuje się od zdecydowanych deklaracji potępiających ten ruch.
Tymczasem ten moment powinien oznaczać, „że nie ma powrotu do bezpiecznego status quo ante w relacjach niemiecko-rosyjskich”, a tego wyraźnie nie chce przyznać ani Merkel, ani jej otoczenie – podkreśla Vinocur w artykule „Niemcy odwracają się od Zachodu w sprawie Rosji”.
Mimo ostatnich wydarzeń na wschodzie Ukrainy i aneksji Krymu, Merkel wydaje się czekać na „pozytywne sygnały od Putina”, co zdaniem Vinocura przypomina „wypatrywanie przez okno komety Halleya”, którą można zobaczyć raz na 75-76 lat. Takie postępowanie niemieckiej kanclerz ma odzwierciedlenie w nastrojach samych Niemców, którzy według najnowszych badań chcą w większości, aby ich kraj pełnił rolę pośrednika w negocjacjach Rosji z Zachodem. Dodatkowo Niemcy przeciwstawiają się stałej obecności sił NATO przy rosyjskiej granicy – co jest zgodne z intencjami i interesami Moskwy. Dlatego Merkel nie chce straszyć opinii publicznej ostrymi antyrosyjskimi wystąpieniami, szczególnie w obliczu zbliżających się wyborów do PE – pisze Vinocur.
Przewiduje, że zaplanowane na ten tydzień rozmowy kanclerz Niemiec z amerykańskim prezydentem Barackiem Obamą nie doprowadzą do konkretnych i zdecydowanych ustaleń. Vinocur powołuje się na wypowiedź byłego ministra kultury Michaela Naumanna w rządzie kanclerza Gerharda Schroedera, który zauważył, że „Niemcy teraz i w przeszłości bali się Rosji, (…) a Putin o tym wie”. W związku z tym administracja prezydenta Obamy powinna jak najszybciej zrozumieć, że stawi czoło Rosji sama – podsumowuje Vinocur na łamach „WSJ”.
Kresy24.pl/Studio Wschód/online.wsj.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!