Podpisanie umowy stowarzyszeniowej z Mołdawia i Gruzją powinno nastąpić nie później niż w czerwcu – oświadczył przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso.
Skąd to przyśpieszenie? 18 marca Michaił Bryl, przewodniczący „parlamentu” samozwańczej republiki Naddniestrza, formalnie zwrócił się do rosyjskich władz z prośbą o przyłączenie do Rosji, powołując się na referendum z 2006 roku, w którym opowiedziało się za tym 97% mieszkańców regionu Mołdawii. Oświadczenie Barroso jest na tę prośbę reakcją. Oprócz Naddniestrza, również inny region Mołdawii, Gagauzja, chce się oderwać od Kiszyniowa.
Na terytorium Naddniestrza znajduje się co najmniej 1,5 tysiąca rosyjskich żołnierzy. Jaka będzie odpowiedź Moskwy?
Rosja nie zasypia gruszek w popiele również wobec Gruzji, której stosunki z Rosją ewoluują po zmianie władz w 2012 roku i przygotowuje spotkanie Władimira Putina z gruzińskim prezydentem Georgio Margwelaszwilim.
Mołdawia i Gruzja jako jedyne spośród sześciu państw Partnerstwa Wschodniego parafowały podczas listopadowego szczytu Partnerstwa Wschodniego umowy stowarzyszeniowe z Unią Europejską. Zrobiły to pomimo presji i gróźb ze strony Rosji. Już wtedy pojawiły się obawy, że Władimir Putin skupi się teraz na obu krajach i że może powtórzyć się „ukraiński scenariusz”.
Premier Mołdawii Iurie Leanca oraz prezydent Gruzji Giorgi Margwelaszwili zapowiedzieli, że podążanie „europejską drogą” jest najważniejszym priorytetem ich państw.
Kresy24.pl/Studio Wschód/ newsru.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!