Władze Białorusi planują wdrożenie projektu „Siedem cudów Białorusi”. Niezależni eksperci sceptycznie odnoszą się do tego pomysłu. Jeden z nich uważa nawet, że prawdziwym cudem Białorusi są jego mieszkańcy, a ich niespotykana cierpliwość zasługuje na prawdziwe uznanie.
Jako pierwszy o planach realizacji projektu „Siedem Cudów Białorusi” poinformował niedawno zastępca szefa Administracji Prezydenta Aleksandra Radźkow. Podkreślił, że projekt jest wciąż w na etapie zgłaszania pomysłów, jednocześnie ogłosił możliwe kryteria doboru oraz listę „pretendentów” na miano „cudu”.
Według Radźkowa, na liście powinny się znaleźć Twierdza Brzeska, Sofijskij Sobór w Połocku, kompleks memorialny Bujnickie Pole, zamki w Mirze i Nieświeżu.
-Przy doborze takich miejsc chciałbym widzieć nie tylko obiekty kultu religijnego, ale i miejsca naszej chwały bohaterskiej, obiekty kulturalne i społeczne, świątynie naszego narodu. Ważne jest, żeby znajdowały się one w różnych częściach kraju, żeby ludzie odwiedzając je, mogli objechać całą Białoruś, – powiedział urzędnik.
Przy tym Radźkow zapewnił, że „Siedem cudów Białorusi” zostanie wyłonione na drodze szerokich konsultacji społecznych i zaangażowania komisji ekspertów.
Zdaniem niezależnych ekspertów, przy obecnym systemie sprawowania władzy, projektu nie uda się wdrożyć.
Historyk i krytyk sztuki Siergiej Hareuski, autor serii publikacji o Białorusi powiedział internetowemu wydaniu gazety „Salidarnost” – portalowi gazetaby.com, o słabości proponowanego projektu:
– Takie rzeczy nie powstają na skutek dyrektyw, nie wolno podchodzić do tego formalnie. Tym bardziej, że u nas w jednych miejscach gęsto, w innych pusto.Trzeba pamiętać, że ludzie, dla których wszystko to chcemy zrobić, będą na swoje cuda głosować „nogami”. Do „Błękitnego źródła” w Sławgorodczynie na Mohylewszczyźnie jadą setki ludzi, którzy wierzą w lecznicze właściwości wody. Tak samo jak do Pustynek – do odnowionego klasztoru na Mścisławszczyźnie, nikt ich tam przecież nie pędzi. A czy Radźkow był w Pustynkach? Doradzałbym naszym urzędnikom częściej podróżować po kraju; spływy kajakowe, wycieczki rowerowe, z pielgrzymami do Budsławia się udać – mówi Hareuski.
– Ponadto, istnieją sprawdzone międzynarodowe standardy – mówi historyk. – Na listę światowego dziedzictwa UNESCO wchodzą cztery białoruskie obiekty: Puszcza Białowieska, „Duga Struwie”, zamek w Mirze i kompleks w Nieświeżu. Zostały one wybrane zgodnie z dokładnymi kryteriami. Tak więc dlaczego wymyślać „koło”, kiedy można przyjąć jako podstawę zasady UNESCO? Powinniśmy myśleć o tym, dlaczego na liście jest tylko cztery obiekty, dlaczego nie pojawiają się inne, co możemy zrobić, żeby poszerzyć tę listę.
Według historyka, na liście nie ma miejsca na obiekty związane z masowymi egzekucjami ludzi, ani na „Linię Stalina”, ani na uroczysko Kuropaty.
Nie można określać jako „cudowne” miejsca, w którym zginęło tysiące ludzi. Cud powinien zachwycać, zaskakiwać, przynosić radość. Tym bardziej, że wiele wojennych monumentów i obiektów posiada sporną historię. Twierdza Brzeska – brutalny sowiecki memoriał, gdzie pod tonami betonu została zalana prawdziwa pamięć. Pamięć o roztrzelanych w pierwszych godzinach wojny, jeńcach wojennych, ofiarach więzień NKWD.
Pod Borysowem, we wsi Studenka corocznie organizowana jest rekonstrukacja historyczna przeprawy wojsk francuskich z czasów wojen napoleońskich. Być może to przyciąga wielu, ale przez pozostały okrągły rok, nic się tam nie dzieje. Ono jest intresujace raz w roku.
Takie miejsca jak wymienione przeze mnie, nie są uniwersalne, na tym polega ich słaby punkt.
Siergiej Hareuski pomógł dziennikarzom portalu gazetaby.com sporządzić wstępną listę pretendentów do tytułu „Siedem cudów Białorusi”, uwzględniając każdy region kraju.
– Okolice Brześcia – należy wymienić kompleks w Pińsku – Kościół katedralny pw. Zaśnięcia Najświetszej Maryi Panny i klasztor Franciszkanów. Szczególna jego wartość, podobnie jak i pozostałych obiektów architektury miasta polega na idealnej integracji z krajobrazem, zarówno przyrodą jak i architekturą miasta.
Na Witebszczyźnie poza konkurencją są sobór w Połocku i cerkiew Przemienienia , które również świetnie wpasowują się w okolicę. W rejonie Grodna trudniej coś wytypować, ponieważ obiektów jest mnóstwo . Ale skupić się należy na pewno na zamku w Mirze i kościele farnym w Grodnie.
Homelszczyzna podarowała nam Jurowicze. Bogate znaleziska archeologiczne, przepiękny krajobraz otwiera się z góry na kompleks dawnego klasztoru i kościoła Jezuitów.
Prawdziwy cud jest w Mohylewie -Kościół Świętego Stanisława, z którym związane jest wiele znamienitych nazwisk , gdzie corocznie odbywa sie festiwal „Mahutny Boża”.
Obwód Mińsk oferuje nam pałac w Nieświeżu i kościół w Budsławiu.
Ale nie tylko architektura jest ważna … Siergiej Hareuski przekonany jest, że jeziorami Oswieja i Narocz, rezerwatem Prypeci i Puszczą Białowieską można przyciągnąć wielu turystów, niezależnie od ich wykształcenia i narodowości.
Cuda Siergieja Płytkiewicza
Znany fotografik, autor albumów „Moja Białoruś”, „Białoruska egzotyka”, „Dzikie życie w sercu Europy” – Sergiej Płytkiewicz uważa, że prawdziwym cudem Białorusi jest „Poleska Amazonka”, rozlana Prypeć w czasie wiosennych powodzi. To prawdziwy cud, egzotyka nie tylko dla obcokrajowców, ale i dla Białorusinów.
Dalej architektura obronna. – Białoruś przez wieki broniła się przed najazdami z Zachodu albo ze Wschodu. W konsekwencji mieliśmy nawet pewien typ architektury – kościoły twierdze. Ogólnie rzecz biorąc, można wybrać kilka kategorii: zamki, które przetrwały do dziś w różnym stopniu wiarygodności – ten w Nowogródku, we wsi Krewo, gdzie 14 sierpnia 1385 roku doszło do zawarcia unii pomiędzy Polską i Litwą, znanej jako unia w Krewie, kościół obronny w Synkowiczach i Murowance; twierdze z czasów imperium rosyjskiego – Bobrujska i Brzeska. Oczywiście stara cerkiew Borysa i Gleba na brzegu Niemna w Grodnie, jak również unikalny w swojej konstrukcji Kościół Świętej Trójcy w miejscowości Bolsza Swarotwa koło Baranowicz. Jednak głównym cudem Białorusi – mówi Siergiej Płytkiewicz są jej mieszkańcy, oczywiście dziewczyny przede wszystkim. Ale ogólnie rzecz biorąc Białorusini, to „cud cierpliwości”, którym mogą zaskoczyć wielu.
Cud w niebezpieczeństwie
Przewodniczący Białoruskiego Towarzystwa Ochrony Pamiętników Historii i Kultury Anton Astapowicz odmówił komentarza na temat tej inicjatywy władz:
– Niech będzie i osiem cudów! W tej kwestii na dzień dzisiejszy są same problemy, nie mam czasu na takie bzdury.
Kilka lat temu Astapowicz miał wątpliwości co do jednego z cudów proponowanego przez Radźkowa. W samym gorącym okresie prowadzenia prac rekonstrukcyjnych kompleksu pałacowego Nieśwież pojawiły się sygnały o ewentualnym wykluczeniu go z listy UNESCO. Eksperci podali przyczynę -naruszenie zasad i technik rekonstrukcji, oraz stosowanie niewłaściwych materiałów. Anton Astapowicz we współpracy z polskimi naukowcami w dziedzinie konserwacji i restauracji skierował oświadczenie do UNESCO. Ale ponieważ organizacja ta współpracuje wyłącznie z organami rządowymi,wniosek został przyjęty tylko do rozpatrzenia. Obecnie, zagrożenia dotyczące Nieświeża ucichły.
Swego czasu dużo się rozpisywao o „euro remoncie” na zamku w Mirze – nowoczesnej windzie, grzejnikach c.o., plastikowych oknach, itp.
Siedem cudów Białorusi już wybrano
W 2011 roku, czytelnicy portalu „Narodnaja Gazeta” wybierali „Siedem cudów Białorusi”. Zostały nimi Puszcza Białowieska, Twierdze Brzeska i Bobrujska oraz kościół w Budsławiu, Zamek Mir, Jezioro Narocz, Sobór św Sofii w Połocku. Projekt „NG” wystartował w 2009 roku, gazeta publikowała artykuły o najważniejszych architektonicznych , historycznych i przyrodniczych obiektach każdego ze 118 rejonów Białorusi. Potem na jej stronie przeszedł czas na głosowania – na początku z każdego rejonu wybrano trzy kandydatury na szczeblu obwodowym, później z każdego obwodu wybrano siedem obiektów do głosowania ogólnokrajowego.
Nazwę „Siedem cudów Białorusi” nosi także zapoczątkowana w 2001 roku seria wydawnictw literackich i artystycznych, poświęconych zabytkom architektury, charakterystycznych dla białoruskiej historii postaci i wydarzeń. Sześć książek z tekstami prozy historycznej autorsta Anatolija Butewicza, oraz siódma książka z serii zawiera dzieła Władimira Jagowdika. Autorem ilustracji jest artysta fotografik Paweł Tatarnikow.
Kresy24.pl/gazetaby.com
4 komentarzy
józef III
2 września 2014 o 13:407 (set) cudów Rzeczypospolitej na obszarze dzisiejszej Białorusi
Dominik
11 października 2014 o 18:03„Cerkiew obronna w Murowance”
– to jest Synkowiczy na foto…
Hans gazela2
16 stycznia 2015 o 09:59Cuda Białorusi to głównie historyczne tereny i obiekty Polski,odebrane podczas zaborów przez caryce Katie a pozniej przez Stalina_ próbują i nie mogą odnaleźć własnej tożsamości,mają tylko stalinowskie miejsca kaźni
kryma
17 stycznia 2015 o 02:23Te zabytki to nie tylko dziedzictwo Polaków ale także dziedzictwo Białorusinów Byli częścią Rzeczypospolitej więc to także ich dziedzictwo Dużo wielkich Polaków miało korzenie białoruskie i mieli duży wkład w kulturę polską