
Spotkanie Zełenskiego i Merza w Rzymie. Fot: Rząd federalny Niemiec (Bundesregierung) Sandra Steins
Niemcy, które od lat wzdragają się przed rozmową o własnych reparacjach wobec Polski, dziś bez wahania wystawiają (i słusznie) Rosji rachunek opiewający na 500 miliardów euro. Tym razem to Berlin domaga się zadośćuczynienia za zniszczenia wojenne — tyle że nie własne.
Kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji odbudowy Ukrainy w Rzymie wezwał Rosję do wypłacenia odszkodowania za straty poniesione przez Ukrainę w wyniku pełnoskalowej wojny — podał niezależny portal Moskiewski Czas, powołując się na stronę internetową niemieckiego rządu federalnego. Według szacunków Berlina szkody te wynoszą około 500 miliardów euro.
– Rosja musi zrekompensować te materialne straty. Dopóki tego nie zrobi, nie może i nie powinna otrzymać dostępu do zamrożonych rosyjskich aktywów – podkreślił Merz.
Rosyjskie aktywa państwowe o wartości setek miliardów euro, głównie zdeponowane w krajach Unii Europejskiej, pozostaną zamrożone. Dochody z tych środków – jak dotąd – będą kierowane na finansowanie ukraińskiego kredytu.
Merz zaznaczył również, że odbudowa Ukrainy nie będzie możliwa bez aktywnego zaangażowania sektora prywatnego oraz szerokiej międzynarodowej współpracy. Jak powiedział, leży to także w interesie Niemiec:
– Dla dobra naszego wspólnego porządku politycznego, dla wolności w Europie, wolności rynków, wzrostu gospodarczego i naszego bezpieczeństwa energetycznego — powiedział szef rządu.
Po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku, państwa zachodnie nałożyły sankcje na rosyjski bank centralny i Fundusz Dobrobytu Narodowego, zamrażając aktywa znajdujące się w krajach G7. Według danych Banku Rosji na początku 2022 roku rezerwy międzynarodowe Rosji obejmowały: 207 mld dolarów w euro, 67 mld w dolarach amerykańskich, 37 mld w funtach brytyjskich oraz 64 mld w innych walutach, w tym w jenach japońskich, dolarach kanadyjskich i australijskich.
W 2024 roku państwa G7 zgodziły się na wykorzystanie dochodów z zamrożonych rosyjskich aktywów do wsparcia Ukrainy. Środki te mają być przeznaczone na obsługę i spłatę kredytu o wartości 50 miliardów dolarów udzielonego Kijowowi.
W marcu 2025 roku dwupartyjna grupa amerykańskich senatorów wezwała administrację Donalda Trumpa do podjęcia bardziej stanowczych działań – postulując nie tylko wykorzystywanie dochodów z zamrożonych aktywów, ale również przeznaczenie całej zamrożonej kwoty (ponad 300 miliardów dolarów) na pomoc dla Ukrainy. Senatorowie apelowali również o przekonanie sojuszników z G7 do podjęcia podobnych kroków.
Jednocześnie już w grudniu 2024 roku, podczas szczytu Unii Europejskiej, zapadła decyzja o utrzymaniu zamrożenia rosyjskich aktywów do czasu, aż Moskwa oficjalnie zgodzi się na wypłatę reparacji wojennych Ukrainie.
ba za moscowtimes.ru
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!