
Władimir Putin i Aleksander Łukaszenka. Fot: kremlin.ru
Era polityczna autokratów – białoruskiego i rosyjskiego dobiega końca. Zarówno Putin (72 l.), jak i Łukaszenka (71 l.) zaczęli coraz częściej mówić o wyborze następców i potrzebie zmiany pokoleniowej na szczytach władzy. Ale kto ich zastapi?
„Zawsze o tym myślę” – powiedział Władimir Putin w wywiadzie udzielonym Pawłowi Zarubinowi w filmie dokumentalnym “Rosja. Kreml. Putin. 25 lat”, wyemitowanym 4 maja na kanale telewizyjnym Rossija 1.
Według niego „aby kraj był stabilny, aby istniały warunki, które zapewniłyby jego rozwój i bezpieczeństwo, potrzebny jest jeden bardzo ważny warunek: zaufanie ludzi do najwyższych urzędników w kraju”.
„Ale aby osiągnąć to zaufanie, trzeba oczywiście pracować skutecznie i uczciwie, aby poprawić sytuację naszych obywateli” – powiedział Putin.
Powiedział również, że lepiej byłoby mieć kilku następców, tak by Rosjanie „mieli wybór”.
„Myślę o tym, że powinna pojawić się osoba lub lepiej kilka osób, aby ludzie mieli wybór, które zdobędą zaufanie obywateli kraju” – powiedział rosyjski dyktator.
Tymczasem specjalizujący się w informacjach poufnych kanał w Telegramie „Generał SVR” uważa, że poprzez takie „wrzutki” informacyjne, Rosjanie są właśnie przygotowywani na odejście Putina z wielkiej polityki.
„Szybkie i nieoczekiwane zmiany mogą przynieść rozłam i chwiejność” w elitach drugiego i trzeciego szczebla, dlatego postanowiono stopniowo wprowadzać do przestrzeni informacyjnej koncepcje, a następnie decyzje prezydenta dotyczące następcy i tranzytu. Putin, zgodnie ze scenariuszem, nie odchodzi od razu z wielkiej polityki, ale zajmuje fotel „strażnika” kraju w roli szefa Sądu Konstytucyjnego” – zauważono w publikacji.
Wcześniej rosyjski politolog Walerij Sołowiej powiedział, że Aleksander Łukaszenka w ostatnich miesiącach aktywnie przygotowywał swoją rezygnację z prezydentury z powodu pogarszającego się stanu zdrowia. Sugerował, że może to nastąpić do końca 2025 roku.
Tylko w przeciwieństwie do Putina, białoruski satrapa nie przejdzie na stanowisko przewodniczącego Sądu Konstytucyjnego, ale zachowa stanowisko przewodniczącego Ogólnobiałoruskiego Zgromadzenia Ludowego.
W końcu po reformie konstytucyjnej z 2022 r. to właśnie w Zgromadzeniu Narodowym skoncentrowane są kluczowe uprawnienia decydujące o polityce zagranicznej i wewnętrznej Białorusi. Organ ten ma prawo do impeachmentu prezydenta.
Nie jest więc wykluczone, że Putin i Łukaszenka w tym samy m czasie opuszczą swoje stanowiska, przekazując władzę „młodemu pokoleniu” funkcjonariuszy. Ale kto będzie ich politycznym następcą?
ba za udf.name
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!