Demobilizacja w czasie wojny grozi Ukrainie utratą państwowości. Jednocześnie państwo musi zapewnić sprawiedliwe traktowanie tym, którzy służą na pierwszej linii frontu. Uważa tak przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy Rusłan Stefanczuk. Oświadczył to w wywiadzie dla Radia „Hromadske”.
Podkreślił, że nie zna ani jednego kraju, który przeprowadziłby demobilizację w czasie wojny. Jedynym przykładem jest Ukraińska Republika Ludowa z 1919 roku.
„Wiemy też, jaki był tego wynik. Wtedy straciliśmy naszą ukraińską państwowość na długi okres. Co do innych sytuacji – absolutnie zgadzam się, że jest to nie do zniesienia – być na linii frontu przez cztery lata z rzędu i nieustannie walczyć z krajem agresora” – powiedział Stefanczuk.
Stwierdził też, że państwo musi zapewnić sprawiedliwe traktowanie tym, którzy służą na pierwszej linii frontu. Mowa tu o rotacji, urlopach i właściwej organizacji procesów. I jak zaznaczył, prace w tym kierunku już trwają.
„I dlatego oczekujemy odpowiednich decyzji od Sądu Najwyższego Ukrainy. Powinni przyjść i powiedzieć: „przyjaciele, planujemy to i tamto”. Jeśli do tego potrzebna jest ustawa, Rada ją rozważy, ale z jakiegoś powodu myślę, że jest tu wiele rzeczy… W każdej sprawie każdy tutaj chce się ubezpieczyć ustawą, ale to też jest złe” – uważa przewodniczący Rady Najwyższej.
Podkreślił, że nie wszystkie kwestie powinny być rozstrzygane w drodze prawa – istnieje Konstytucja, która jasno definiuje, co dokładnie podlega regulacjom prawnym. Jeśli problem może zostać rozwiązany w drodze dekretów Rady Ministrów lub na poziomie wewnętrznych decyzji Sądu Najwyższego Ukrainy, to właśnie to należy zrobić. Na przykład rotacje i przeniesienia są wewnętrzną sprawą armii.
„Mamy artykuł 92 Konstytucji, który jasno określa, co powinno być regulowane przez prawo. Ani więcej, ani mniej. I dlatego, jeśli można realizować pewne rzeczy na poziomie rezolucji Rady Ministrów itp., takie kwestie jak rotacje, przeniesienia, to jest to zdecydowanie „wewnętrzna” kwestia Sił Zbrojnych Ukrainy. Powinni to po prostu ustanowić. Ponieważ znam jednostki, w których to jest ustanowione i gdzie ludzie jadą na rotacje, dostają urlopy itd.” – podsumował Stefanczuk.
Przypomnijmy, niedawno deputowany partii „Sługa Ludu”, zastępca przewodniczącego Komisji Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Jehor Czerniew stwierdził, że projekt ustawy o demobilizacji wciąż budzi spory między Ministerstwem Obrony a Sztabem Generalnym Ukrainy. Według niego ministerstwo i Sztab Generalny nie mogą dojść do porozumienia co do poparcia tego projektu ustawy. Sztab Generalny nie popiera go z powodu niedoboru kadry wojskowej, która mogłaby zastąpić zdemobilizowanych żołnierzy.
Jednocześnie Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Ołeksandr Syrskij mówił o możliwości demobilizacji. Zaznaczył, że jeśli tak się stanie, Ukraina może stracić jedną trzecią swojej armii.
Opr. TB, hromadske.radio
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!