
Andriej Awerianow. Fot: Siergiej Bobylew/TASS
Nowa jednostka rosyjskich służb wywiadowczych – Departament do Zadań Specjalnych – pojawiła się w Rosji w 2023 r. w odpowiedzi na wsparcie Zachodu dla Ukrainy. Jak podaje kanał w Telegramie Agencja, powołując się na The Wall Street Journal, zadaniem tej jednostki było prowadzenie tajnych operacji przeciwko Zachodowi.
Departament stoi za serią ataków na Zachód, w tym za zaplanowanym zamachem na dyrektora generalnego niemieckiego producenta broni Rheinmetall, Armina Papergera, i centra logistycznych DHL.
Jak pisze Agencja, centrala mieści się w siedzibie GRU i przejęła część funkcji FSB i jednostkę wojskową 29155, czyli jednostkę GRU uważaną za odpowiedzialną za otrucie Siergieja Skripala w Wielkiej Brytanii w 2018 roku.
Według źródeł WSJ w agencjach wywiadowczych, departament ten ma co najmniej trzy główne zadania: zabójstwa i sabotaż za granicą, infiltrację zachodnich firm i uniwersytetów oraz rekrutację zagranicznych agentów. Rekrutuje agentów z Ukrainy, państw rozwijających się i uważanych za przyjazne Rosji (np. Serbia).
Szczególną uwagę departament poświęca Niemcom. Moskwa postrzega ten kraj jako słabe ogniwo NATO ze względu na zależność od rosyjskich dostaw energii, rosnące obawy o eskalację konfliktu nuklearnego i sympatię, jaką część polityków i wyborców żywi do Rosji.
Na czele struktury stoi generał Andriej Awerjanow. Wcześniej dowodził jednostką wojskową GRU 29155, a jak podaje The Insider, w 2023 r. został zastępcą szefa GRU, nadzorując operacje wojskowe i hybrydowe w Afryce, Azji i na Bliskim Wschodzie.
Jego zastępcą na stanowisku szefa nowego departamentu jest generał porucznik Iwan Kasjanienko, który według zachodnich agencji wywiadowczych koordynował operację otrucia Skripala. Kieruje tajnymi operacjami w Europie i odpowiada za przejęcie kontroli nad afrykańskimi strukturami grupy Wagnera po śmierci Jewgienija Prigożyna.
Aktywność departamentu osiągnęła szczyt latem 2024 r., a ostatnio spadła– twierdzą dwa źródła WSJ w USA i Europie. Ograniczenie działań może mieć związek z próbą stworzenia przez Rosję przestrzeni do negocjacji z nową administracją amerykańską.
ba za t.me/agentstvonews
4 komentarzy
LT
15 lutego 2025 o 13:32Dziwicie sie ,ze Serbia jest przyjazna Rosji?
Jaki mielismy interes ,aby uznawac niepodleglosc Kosowa -kolebki cywilizacji i kultury serbskiej ,ktora zasiedlili przybyli z gor Albanczycy?
I kto to zrobil?
Zapomnieliscie?
do kogo te pretensje?
16 lutego 2025 o 08:17Będę okrutny, bo prawda bywa okrutna: Serbowie sami sobie winni.
Dlaczego Serbowie stracili Kosowo? – Bo serbskie kobiety nie rodziły dzieci.
Serbia dominowała w Jugosławii – mogli robić co chcieli. Nikt im nie zabraniał. Zamiast inwestować we własne dzieci zajmowali się głównie robieniem Serbami: Chorwatów, Słoweńców, Bośniaków i Czarnogórców. Kiedyś jeden z polityków chorwackich powiedział, że mili już serdecznie dość tej cyrylicy.
Gdyby mniej wsadzali nocha w nieswoje sprawy i nie udawali imperium, ale więcej czasu spędzali w sypialni, to lepiej by na tym wyszli.
Będę bezczelny: zamiast gwałcić Bośniaczki trzeba było „gwałcić” własne żony.
LT
16 lutego 2025 o 16:19Serbowie w swojej mentalnosci I swiadomosci maja gleboko zakorzeniony tzw nacjonalizm wielkoserbski.
Miala byc Velika Serbia a wyszlo velike g..
Niemniej my nie powinnismy uznawac Kosowa.Byl to akt wrogi wobec bratniego narodu.
anna
16 lutego 2025 o 06:57Demokracje są dziurawe. Ruscy Chiny i inne dyktatury to wykorzystują. Najgorsze są sprzedajne hieny za kilka srebrników.