Litwa mogłaby przyjąć część swojej kwoty migrantów zgodnie z nowymi przepisami UE, a za resztę zapłacić, uważa minister spraw wewnętrznych Litwy Władysław Kondratowicz.
„Przyjmowanie ich lub płacenie rozwiązuje jedną sytuację, ale wywołuje inną. Możemy zrobić jedno i drugie, przyjąć część migrantów i zapłacić podatek solidarnościowy za niektórych z nich” – powiedział dziennikarzom litewski urzędnik polskiego pochodzenia.
„W tym przypadku z pewnością spróbujemy rozwiązać tę kwestię, albo przez rząd, albo w sposób przewidziany przez prawo, albo poprzez utworzenie odrębnej grupy roboczej, która zajmie się konkretnie tą kwestią. Przyjrzymy się środkom budżetowym, przyjrzymy się sytuacji i temu, czy możemy przyjąć tych ludzi, a następnie przyjrzymy się innym rzeczom” – powiedział.
W ubiegłym roku UE przyjęła pakt w sprawie migracji i azylu, zobowiązujący państwa członkowskie do dzielenia się ciężarem migrantów z krajami, które stają się pierwszym przystankiem dla nowo przybyłych do UE.
Kraje pomagające będą mogły wybierać między relokacją migrantów, wkładem finansowym oraz środkami alternatywnymi, czyli wsparciem rzeczowym.
Premier Donald Tusk zapewniał we wtorek 4 lutego, że Polska nie będzie implementowała paktu migracyjnego ani projektów, które miałyby doprowadzić do przymusowego przyjmowania migrantów.
Jego wypowiedź skomentował rzecznik KE Markus Lammert: — Prawo UE jest wiążące dla państw członkowskich i pakt migracyjny, w związku z jego wejściem w życie, także jest obowiązującym prawem — powiedział. Dodał jednak, że pakt zapewnia elastyczność np. wobec krajów znajdujących się pod presją migracyjną.
ba za lrt.lt/onet.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!