To koniec jakiejkolwiek turystyki na rosyjskim wybrzeżu Morza Czarnego. Straty dla gospodarki regionu będą ogromne.
Skażenie rosyjskiego wybrzeża ropą z dwóch zatopionych w czasie sztormu tankowców może okazać się znacznie większe, niż początkowo oceniano – twierdzą rosyjskie kazały na Telegramie, po analizie przez ekspertów zdjęć satelitarnych olbrzymiej 100-kilometrowej plamy mazutu.
Obecnie dryfuje ona z rejonu Cieśniny Kerczeńskiej na południowy wschód, w kierunku Kraju Krasnodarskiego, gdzie już wcześniej osiadła pierwsza plama, zanieczyszczając wybrzeże na długości kilkudziesięciu kilometrów, w tym plaże w Anapie, nazywane Perłą Rosji. Zobacz: Totalne skażenie! Mazut z przełamanych tankowców zatruł brzegi Rosji! (WIDEO)
W rejonie Kerczu zauważono też kolejną – trzecią plamę, która w porównaniu z drugą (100 km2) jest jednak na razie niewielka – ok. 2 km2. Eksperci przewidują, że może zostać skażona także część wybrzeża Krymu koło Kerczu i leżący po drugiej stronie cieśniny Półwysep Tamański.
Najgroźniejsza jest jednak wspomniana największa plama, która za 1-2 dni osiądzie wzdłuż wybrzeża Kraju Krasnodarskiego, znacznie powiększając skażenie, które nastąpiło tam już wcześniej. O masowej turystyce, która jest głównym źródłem dochodu tego rosyjskiego regionu, można w najbliższych latach zapomnieć.
„Mazut wsiąkł głęboko w piach na plażach, powodując nieznośny smród w całym mieście, a cięższe frakcje osiadły na dnie morza w rejonie portu. Masowo ginie fauna i flora wybrzeża – alarmują mieszkańcy Anapy.
Przypomnijmy, że stare, ponad 50-letnie tankowce Wołgonieft-212 i Wołgonieft-239, z tysiącami ton mazutu dla armii rosyjskiej, uległy 15 bm. katastrofie w czasie sztormu w rejonie Cieśniny Kerczeńskiej. Jeden z nich przełamał się wpół i zatonął, drugi osiadł na mieliźnie. Doszło do ogromnego skażenia północno-wschodniej części Morza Czarnego.
Jednostki te były przeznaczone do żeglugi rzecznej, powinny zostać wycofane z eksploatacji już 10-15 lat temu i w żadnym razie nie wolno ich było wysyłać na morze w czasie sztormu – piszą rosyjskie media. W dodatku jeden z tankowców był przeładowany paliwem ponad wszelkie dopuszczalne normy.
Tymczasem w następnych dniach awarii uległy dwa kolejne rosyjskie tankowce – Wołgonieft-109, na tym samym akwenie i Mercury – w zupełnie innej części świata – na Pacyfiku w rejonie Wysp Kurylskich.
Zobacz także: Strategiczny cios w paliwo do rakiet! To nie była „zwykła rafineria” (WIDEO).
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!