Ukraina uruchomiła własną produkcję artylerii kalibru NATO, aby zmniejszyć swoją zależność od pomocy Zachodu. Nie gwarantuje to Ukrainie zwycięstwa w wojnie z Rosją, ale bez tego byłaby skazana na porażkę. Kwestii tej poświęcił uwagę magazyn „Forbes”.
W publikacji zauważono, że artyleria pozostaje centralnym elementem taktyki bojowej obu stron, pomimo rosnącej roli dronów i środków wojny elektronicznej. Od początku wojny Ukraina inwestowała w rozwój własnych krajowych zdolności do produkcji pocisków artyleryjskich kal. 155 mm, ponieważ zapasy radzieckiej amunicji kalibru 152 mm szybko się wyczerpały.
W połowie września doradca prezydenta Ukrainy Ołeksandr Kamyszyn ogłosił, że na Ukrainie rozpoczęła się masowa produkcja pocisków 155 mm. Fabryka produkuje obecnie jedynie ograniczoną ilość amunicji, ale do końca roku jej moce produkcyjne mają się potroić. Na początku tego roku Ukraina ogłosiła także, że zawarła umowę z niemiecką firmą Rheinmetall na budowę zakładów do produkcji amunicji 155 mm. Oczekuje się, że po ukończeniu obiekty te będą produkować wystarczającą ilość amunicji, aby zaspokoić bieżące zapotrzebowanie Ukrainy na amunicję 155 mm.
Amunicja jest bezużyteczna bez samej broni. Dlatego Ukraina czyni wysiłki, aby zmniejszyć swoją zależność od zachodnich haubic. Od 2014 roku Ukraina rozpoczęła prace nad własną haubicą samobieżną 2S22 „Bohdan” o zasięgu 40 km przy amunicji standardowej i 50 km przy amunicji o zwiększonym zasięgu.
„Bohdan” przeszedł wstępne testy w 2021 roku – w przededniu inwazji na pełną skalę. W 2022 roku był już wykorzystywany w walkach, ale wtedy jego użycie było ograniczone. Prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział niedawno, że Ukraina znacznie zwiększyła produkcję dział samobieżnych „Bohdan” i stała się europejskim liderem w produkcji haubic.
Choć rozpoczęcie na szeroką skalę produkcji artylerii i amunicji już w trzecim roku wojny może wydawać się dziwnym opóźnieniem, w rzeczywistości nie jest to tak proste, jak się wydaje. Ukraina nie posiadała własnej bazy przemysłowej do produkcji pocisków artyleryjskich. A produkcja luf artyleryjskich jest jeszcze bardziej złożonym procesem, który wymaga użycia zaawansowanych materiałów i wyrafinowanego sprzętu.
Pomimo realnych trudności z uruchomieniem własnej produkcji pocisków i dział artyleryjskich Ukraina wykazała się w tej dziedzinie „imponującymi” osiągnięciami, pisze „Forbes”.
„Chociaż zdolność do krajowej produkcji artylerii nie może zagwarantować Ukrainie zwycięstwa, brak artylerii może zadecydować o przegranej w konflikcie z Rosją. Zatem wysiłki Ukrainy mające na celu zwiększenie krajowej produkcji haubic 155 mm i amunicji są istotnym elementem jej strategii wojskowej” – czytamy w artykule.
Ministerstwo Obrony Ukrainy opracowało duży program rakietowy. Według ministra Rustema Umerowa kraje partnerskie wyraziły już ustną zgodę na jego finansowanie. Pisemne potwierdzenia nadejdą wkrótce.
Ponadto, Ukraina jest w stanie wyprodukować ponad kilka milionów dronów rocznie.
Opr. TB, forbes.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!