Zadymienie dociera już nad południową Litwę.
Mieszkańcy wielu białoruskich miast od kilku dni obserwują gęstniejący smog i czują silny zapach spalenizny. To skutek wielkich pożarów lasów i torfowisk w skażonej Strefie Czarnobylskiej. Wiatr roznosi stamtąd radioaktywny dym nad dużą część kraju, również na przygraniczne terytoria litewskie, w okolice Wilna.
Smog dotarł już także na zachodnie tereny Białorusi, obserwują go mieszkańcy Lidy, Nowogródka, Słonimia, a im bardziej na wschód i południe tym sytuacja gorsza. Stan powietrza w Mińsku monitoring World’s Air Pollution określa jako „niezdrowy”.
Litewskie służby sanitarne zalecają, by jak najmniej wychodzić z domu, nie otwierać okien i ścierać pył w mieszkaniu. Podobne problemy występują w Kijowie i nad zachodnią Rosją.
„Te pożary mogą spowodować wtórne skażenie. Radioaktywne cząsteczki w torfie i drzewach, na przykład cez-137 są w wyniku spalania uwalniane do powietrza i mogą przenosić się na setki kilometrów. Należy pilnie podjąć działania w celu ochrony ludności” – alarmuje znany rosyjski niezależny inżynier-fizyk Andriej Ożarowski, specjalista do spraw odpadów radioaktywnych.
Tymczasem reżim białoruski całkowicie milczy na ten temat, Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych nie wydało żadnego komunikatu. Nie wiadomo, jakie są wyniki pomiarów radioaktywności i czy ktoś je w białoruskich miastach w ogóle prowadzi, ale przekroczenie norm jest w tej sytuacji oczywiste.
Organizacje ekologiczne nie prowadzą żadnych pomiarów, gdyż już dawno reżim uznał je za „ekstremistyczne”, rozwiązał, a część ich działaczy siedzi w więzieniach. „Jeśli ktoś ma dozymetr niech włączy go natychmiast, gdy zauważy, że nad miasto nadciąga kolejna chmura dymu” – apeluje Ożarowski.
Dodaje, że o ile pierwiastki radioaktywne w glebie nie są aż tak groźne – część Obwodu Homelskiego od dawna jest w ten sposób skażona – to ich wdychanie jest skrajnie groźne. „Jeśli możecie wyjechać, żeby to przeczekać – wyjedźcie, a przynajmniej ewakuujcie dzieci do 5 lat i ciężarne kobiety – one są najbardziej zagrożone” – wzywa fizyk.
„A jeśli nie możecie wyjechać, to używajcie przynajmniej tych zwykłych maseczek z czasów epidemii Covid. Nawet jeśli w danym rejonie smog nie jest silnie radioaktywny, to wdychanie zwykłego dymu też jest szkodliwe i trzeba się przed tym zabezpieczyć” – radzi ekspert. Ubolewa też, że służby miejskie na Białorusi nie rozpoczęły masowego zmywania pyłu, który osiada na ulicach.
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!