Błyskotliwy manewr w sierpniu 1920 roku – operacje warszawska i niemeńska – spowodował, że północno zachodni front Tuchaczewskiego przeszedł do wspomnienia. Bolszewikom nie udało się podbić odrodzonego państwa polskiego, a wojsko polskie stanęło w Mińsku, Zasławiu i Kamieńcu Podolskim. W marcu 1921 roku w Rydze toczyły się polsko-bolszewickie negocjacje pokojowe. Strona sowiecka była gotowa oddać Polsce prawie całą Białoruś z Mińskiem, uzasadniając to faktem, że zamieszkuje w nim sporo ludności polskiej.
W polskich elitach politycznych toczył się wówczas ostry spór pomiędzy „federalistami”, zwolennikami naczelnika państwa, Józefa Piłsudskiego, którzy dążyli do odrodzenia wielonarodowej Rzeczypospolitej na zasadach autonomii mniejszości narodowych, a „narodowymi demokratami” Romana Dmowskiego, który sprzeciwiał się jakimkolwiek swobodom mniejszości narodowych. Stanisław Grabski wyraźnie stwierdził, że w Rydze należy położyć kres wszelkim zabawom w „federalizm”. Poparli go także pozostali członkowie polskiej delegacji. Tak więc Mińsk, Zasław i Bobrujsk pozostały po stronie sowieckiej, a połowa etnicznych ziem białoruskich stała się częścią drugiej Rzeczypospolitej.
W latach dwudziestych większość ludności zachodniej Białorusi stanowili ubodzy chłopi. Oznacza to, że nie było wystarczającej ilości ziemi, aby wyżywić rodzinę. Znaczna część biednych wyjechała do pracy tymczasowej lub stałej do Ameryki i Europy. Nieliczni mieli okazję poprawić swoją sytuację, kupując część ziemi właściciela w ramach polityki parcelacyjnej. Dla nich sowieckie hasła były atrakcyjne. Ponadto radziecka propaganda była skuteczna. Na początku lat 30. XX w. biedni chłopi na zachodniej Białorusi stanowili ponad 70%. Wielu uwierzyło sowieckiej narracji i przyłączyło się do ruchu komunistycznego lub nielegalnie wyemigrowało do ZSRS.
W obliczu względnej liberalizacji, która rozpoczęła się w Związku Radzieckim w połowie lat 20., polska mniejszość w obwodzie żytomierskim w Ukraińskiej Socjalistycznej Republice Radzieckiej, przy wsparciu lokalnych sowietów, zaczęła tworzyć polski rejon narodowy. Oficjalna uroczystość powołania tego tworu odbyła się 27 marca 1926 roku na I Okręgowym Zjeździe Rad. Wśród gości honorowych była delegacja z Moskwy na czele z Feliksem Dzierżyńskim i Feliksem Kohnem. Nowo utworzona jednostka administracyjna otrzymała cenne dary: od moskiewskiej fabryki „Trybuna” – dwa traktory z pługami, od stowarzyszenia „Praca” – radia.
Stolicą Polskiego Rejonu Narodowego została osada typu miejskiego – Dołbysz. Nowej jednostce administracyjnej nadano imię zmarłego rok wcześniej polskiego komunisty Juliana Marchlewskiego, internacjonalistycznego działacza ruchu robotniczego i komunistycznego, w dziewiętnastym wieku współzałożyciela Związku Robotników Polskich i Socjaldemokracji Królestwa Polskiego i Litwy, a w czasie wojny polsko-bolszewickiej członka Tymczasowego Komitetu Rewolucyjnego Polski.
Wraz z utworzeniem Polskiego Rejonu Narodowego im. Juliana Marchlewskiego nazwę jego stolicy, za namową mieszkańców, przemianowano na Marchlewsk, a dla owej jednostki administracyjnej przyjęła się nazwa Marchlewszczyzna. Miała to być wzorcowy region autonomiczny, gdzie bolszewicy starali się pokazać zachodniemu sąsiadowi, Polsce, że także Polacy jako naród mogą żyć według praw państwa robotniczo-chłopskiego. Marchlewszyzna została zlikwidowana w 1935 roku.
Eksperyment z polskimi okręgami narodowymi uzyskał wsparcie także w Białoruskiej SRR. W ramach zatwierdzonej przez Stalina polityki narodowościowej pierwsze decyzje o utworzeniu narodowych Rad Polskich na terytorium Białorusi zapadły w czerwcu 1924 roku. Pod tym względem graniczący z burżuazyjną Polską rejon kojdanowski stał się rajem dla polskiej emigracji politycznej. Już w 1926 roku powstały tu pierwsze polskie rady wiejskie.
Ułatwił to spis ludności. Sposób ustalania narodowości mieszkańców był dość uproszczony: deklaracja wiary katolickiej równała się polskości. Zwykli chłopi nie zawsze rozumieli, o co chodzi w pytaniu o wyznanie, choć w głębi serca czyli się Białorusinami. Ta część ludności Białorusi została w czasach Rzeczypospolitej przyłączona do kościoła unickiego i uległa polonizacji.
Nieco mniejsze znaczenie w podejściu władz sowieckich wobec polskiej grupy narodowościowej miał język. Powszechne były lokalne gwary, a języka polskiego używano jedynie w kościołach. Niemniej jednak religia katolicka dawała prawo do zaklasyfikowania się jako członka innego kręgu kulturowego i odróżniania od większości prawosławnej. Dodatkowym elementem było kultywowanie poczucia wyższości zgodnie z podziałem klasowym. Było to szczególnie widoczne wśród przedstawicieli spauperyzowanego drobnego ziemiaństwa, którzy w dalszym ciągu nie uznawała polskości chłopstwa.
Już w 1930 r. ponad połowę mieszkańców rejonu kojdanowskiego uznawano za ludność narodowości polskiej. W tym rejonie na 17 wspólnot wiejskich 10 uzyskało status polskich. Dlatego w marcu 1932 roku podjęto decyzję o przeorganizowaniu obwodu kojdanowskiego w Polski Rejon Narodowy, nadając mu imię Feliksa Dzierżyńskiego.
Prawie we wszystkich instytucjach edukacyjnych i dużej części administracyjnych wprowadzono język polski. Gazeta regionalna „Udarnik Dzierżynszcziny” (Szturmowiec Dzierżyńszczyzny) również stała się polskojęzyczna. Większość stanowisk kierowniczych w regionie zajmowali przedstawiciele narodowości polskiej. W 1932 r. otwarto w Kojdanowie polskie technikum agronomiczne, a w majątku Czapskich w Stańkowie – polską szkołę pedagogiczną.
Pod koniec kwietnia 1932 r. odbył się VII Nadzwyczajny Zjazd Rad, który zatwierdził utworzenie Kojdanowskiego narodowo-polskiego obwodu. Wzięło w nim udział 152 delegatów. Delegaci postanowili zwrócić się do Centralnego Komitetu Wykonawczego BSRR z prośbą do Centralnego Komitetu Wykonawczego ZSRR o zmianę nazwy Kojdanowa na Dzierżyńsk, a rejonu kojdanowskiego na dzierżyński, ku czci zmarłego w 1926 roku Feliksa Dzierżyńskiego – jednego z organizatorów przewrotu bolszewickiego w listopadzie 1917 r. (tzw. rewolucji październikowej), organizatora Wszechrosyjskiej Komisji Nadzwyczajnej do Walki z Kontrrewolucją i Sabotażem i jej mutacji, oraz terroru w pierwszych latach istnienia państwa sowieckiego.
Rozwiązanie kwestii polskiej dotyczącej organizacji regionów autonomicznych w Związku Radzieckim zakończyło się w roku 1934. Zmiany w polityce narodowościowej zbiegły się z podpisaniem paktu o nieagresji pomiędzy Polską a hitlerowskimi Niemcami. W Moskwie akt ten odebrano jako wstęp do przyszłego wspólnego ataku Polski i Niemiec na ZSRR. W warunkach nowej rzeczywistości politycznej ludność polska, będąca dotychczas przyczółkiem nowej ideologii, stała się zagrożeniem dla istnienia państwa sowieckiego, a także mogła zostać wykorzystana do przyszłych działań dywersyjnych. Dlatego też polski eksperyment narodowy został ograniczony, i to w dość ostry sposób.
W lipcu 1937 r. podjęto decyzję o likwidacji Polskiego Rejonu Narodowego im. Feliksa Dzierżyńskiego, a później jego terytorium podzielono i przekazano innym organom administracyjnym. Jednak jego stolica zachowała swoją nazwę.
Pod koniec lat 30. zmniejszyła się liczba uciekinierów z Polski do BSRR. Było to spowodowane wzmożonym okrucieństwem wobec nielegalnych uciekinierów, których w BSRR z reguły klasyfikowano jako „polskich szpiegów”. Wielu uciekinierów zostało zamordowanych.
Opr. TB
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!