Oczekuje się, że przywódcy G7, którzy zbiorą się na szczycie we Włoszech pod koniec tygodnia, zwiększą presję gospodarczą i polityczną na Rosję, Koreę Północną i Chiny.
Według „Foreign Policy” przywódcy państw najbardziej uprzemysłowionych (G7) będą rozmawiać o alokacji nowych kredytów dla Ukrainy z zamrożonych aktywów rosyjskich. Planują potępić rosnące powiązania Moskwy z Koreą Północną, a także pośrednie wsparcie Chin dla rosyjskiej machiny wojennej.
Plany nadchodzącego szczytu, nakreślone przez obecnych i byłych urzędników zaznajomionych z projektami komunikatów G7, forsowane są przez znajdujących się w trudnej sytuacji przywódców zachodnich, pragnących scementować zwycięstwa polityki zagranicznej w obliczu poważnych przeszkód wyborczych w ich krajach.
Skład przywódców G7 w 2025 r. może się radykalnie zmienić i stać się znacznie bardziej rozdrobniony w zależności od przebiegu wyborów w USA, Wielkiej Brytanii, a obecnie we Francji.
„To ostatnie spotkanie tej grupy w tym składzie z tymi przywódcami. Myślę, że to bardzo jasne… Wszystko to dodaje poczucia pilności i powagi temu, co będzie się działo się na szczycie G7” – powiedział były doradca Międzynarodowego Funduszu Walutowego, a obecnie dyrektor Atlantic Center for Geoeconomics Josh Lipsky.
Premier Włoch Giorgia Meloni zaprosiła na spotkanie przywódców co najmniej kilkunastu krajów spoza G7, w tym Algierii, Argentyny, Brazylii, Indii, Kenii, Mauretanii, Arabii Saudyjskiej, Republiki Południowej Afryki i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Najważniejszym priorytetem administracji Bidena na nadchodzącym szczycie, w którym sam Biden będzie obecny, jest sfinalizowanie umowy o udzieleniu Ukrainie nowych pożyczek o wartości około 50 mld dolarów z wykorzystaniem zysków z rosyjskich aktywów. Wniosek uzyskał szerokie poparcie teoretyczne, nadal jednak napotyka szereg złożonych przeszkód prawnych i finansowych.
Oczekuje się także, że państwa G7 wydadzą oświadczenia potępiające pogłębianie się stosunków wojskowych Rosji z Koreą Północną i wydadzą nowe ostrzeżenie dla chińskich banków, aby zaprzestały pomagania Moskwie w obchodzeniu zachodnich sankcji.
Stany Zjednoczone jak dotąd unikały represji wobec dużych chińskich instytucji finansowych, ale Waszyngton mógłby jako pierwszy wziąć na cel mniejsze chińskie banki.
„Obawiamy się, że Chiny w coraz większym stopniu stają się fabryką rosyjskiej machiny wojennej… Można to nazwać „arsenałem autokracji”, biorąc pod uwagę, że ambicje militarne Rosji zagrażają nie tylko istnieniu Ukrainy, ale także bezpieczeństwu europejskiemu, NATO i bezpieczeństwa transatlantyckiego” – powiedział Daleep Singh, doradca Białego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego w kwestiach gospodarczych.
Dążenie administracji Bidena do uzyskania znaczących wyników na nadchodzącym szczycie G7 wpisuje się w szerszą strategię administracji polegającą na realizowaniu programu polityki zagranicznej wśród bardziej nieformalnych i doraźnych grup partnerów i sojuszników, w miarę jak tradycyjne instytucje wielostronne, takie jak ONZ, znajdują się w dyplomatycznym impasie.
Choć administracja Bidena ma nadzieję skoncentrować szczyt G-7 na mobilizacji międzynarodowego wsparcia dla Ukrainy, zmaga się także z trwającym kryzysem na Bliskim Wschodzie. Dalsze wsparcie USA dla Izraela w tej wojnie, gdy liczba ofiar cywilnych w Gazie rośnie, naraziło Waszyngton na powszechną krytykę i oskarżenia o hipokryzję, zwłaszcza ze strony krajów Globalnego Południa.
Rosyjscy propagandyści podchwycili narrację o podwójnych standardach Zachodu w sprawie ofiar cywilnych na Ukrainie i w Gazie, a wielu analityków uważa, że konflikt w Gazie pomaga Kremlowi wysłać sygnał o zachodniej hipokryzji do Globalnego Południa.
„Wojna na Ukrainie uświadomiła nam na Zachodzie, że na Globalnym Południu jest jeszcze wiele do zrobienia, ale przynajmniej byliśmy po stronie światowej większości… Teraz, jeśli chodzi o Izrael i Gazę, jesteśmy po prostu w mniejszości… Jesteśmy w znacznie trudniejszej sytuacji niż rok temu w stosunku do Globalnego Południa… a teraz Zachód musi się mierzyć z całkowitym brakiem zaufania” – mówi Nathalie Tocci, dyrektor włoskiego think tanku Istituto Affari Internazioli i były specjalny doradca szefa polityki zagranicznej UE.
Przypomnijmy, Stany Zjednoczone i partnerzy z G7 czynią postępy w poszukiwaniu sposobów zapewnienia Ukrainie potrzebnej pomocy, wykorzystując zyski z zamrożonych rosyjskich aktywów.
Reuters pisze, że niedawna decyzja UE o wykorzystaniu rocznych zysków z unieruchomionych aktywów może potencjalnie zapewnić Ukrainie miliardy dolarów rocznie w przeciwstawieniu się rosyjskiej agresji.
Opr. TB, foreignpolicy.com
1 komentarz
Krzysztof
12 czerwca 2024 o 07:54zapomieliscie że orban z węgier i jego sympatycy to też oś sympatyków roSSji