Skazany na 8 lat ciężkiej kolonii karnej dziennikarz i działacz mniejszości polskiej na Białorusi Andrzej Poczobut trafił do karceru. Nie wiadomo na jak długo – mówił 27 maja, podczas comiesięcznej akcji solidarnościowej z uwięzionym Polakiem, wiceprezes Związku Polaków na Białorusi Marek Zaniewski.
Akcje solidarnościowe z Andrzejem Poczobutem w Białymstoku odbywają się przy pomniku bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Zgromadzeni upominają się także o uwolnienie innych więźniów politycznych, przebywających w białoruskich więzieniach.
„Andrzej Poczobut nadal jest w więzieniu. Z ostatnich informacji, co mamy, znowu jest w karcerze, miał krótką przerwę i znowu jest karcer, nie wiadomo na jak długo. Ale sytuacja znowu staje się bardzo, bardzo niebezpieczna” – powiedział podczas akcji wiceprezes ZPB Zaniewski.
Przypomniał, że sytuacja na Białorusi się pogarsza, za udział w akcjach solidarnościowych, jak ta w Białymstoku, grożą na Białorusi prześladowania, problemy mogą mieć też bliscy uczestników.
Przypomnijmy, że Andrzej Poczobut jest jednym z liderów Związku Polaków na Białorusi i dziennikarzem mediów polskich i białoruskich.
Został aresztowany 25 marca 2021 roku. Po prawie dwóch latach aresztowania i procesu został skazany 8 lutego 2023 na osiem lat ciężkich łagrów. Wyrok odsiaduje w Nowopołocku, 500 kilometrów od rodzinnego Grodna. Bezpośrednio po przewiezieniu do kolonii został wtrącony do zimnego karceru, gdzie w samotności miał pozostać aż do końca lutego. Więzienna administracja w taki sposób chciała złamać Polaka.
Odkąd został przewieziony do kolonii w Nowopołocku, jego najbliższym ani razu nie pozwolono na spotkanie z Andrzejem. Nie udało się uzyskać zgody na rozmowę, nawet telefoniczną. Andrzej został pozbawiony przesyłek i korespondencji. Nie ma prawa odbierać paczek żywnościowych, rodzina nie ma prawa przekazać mu nawet ciepłych ubrań. Jest pozbawiony wszelkiego kontaktu ze światem. Wyjątkiem była wizyta u niego prezez ZPB Andżliki Borys. Czemu miała służyć, możemy się tylko domyślać….
Wiadomo, że naciskano na Andrzeja, żeby poprosił Aleksandra Łukaszenkę o łaskę. To ultimatum za zwolnienia z więzienia. Andrzej stanowczo odmawiał.
Przypomnijmy, Andrzej Poczobut został oskarżony w politycznym procesie z dwóch artykułów kodeksu karnego. Za artykuły o polskim podziemiu niepodległościowym na Grodzieńszczyźnie i upominanie się o prawa Polaków z Białorusi do nauki języka polskiego, kultywowania polskich tradycji, prawa do znajomości historii, został skazany na osiem lat więzienia.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych podkreśa, że uwolnienie Andrzeja Poczobuta pozostaje dla MSZ priorytetem.
ba
2 komentarzy
LT
30 maja 2024 o 18:02Ja tez jestem calym moim sercem po stronie Pana Andrzeja I prosze Pana premiera Tuska obdarzonego tak wielkim miedzynarodowym autorytetem o wstawiennictwo w jego sprawie.Donald Tusk uczynil bardzo wiele dla pojednania I przebaczenia na swchodzie ,historia potoczyla sie innymi torami,wbrew jego intencjom.Mysle I mam nadzieje ,ze Putin I Lukaszenka to pamietaja.
He, he
31 maja 2024 o 14:26Ładnie to tak kpić z Pana Premiera?