Zrywają medaliki i krzyże z piersi, rozrywają na ich oczach różańce, szydząc depczą krzyże, ikony. Za tatuaże religijne, ludzie są dotkliwie bici. Żeby wymusić na administracji więziennej zgodę na spotkanie z księdzem i przyjęcie komunii świętej, 24-letni więzień polityczny kilkakrotnie ogłaszał głodówkę. Tak traktowani są przez białoruski reżim Ci, którzy nie wyparli się swojej wiary
Teolożka i przedstawicielka stowarzyszenia „Wizja Chrześcijańska” Natallia Wasilewicz, która pomaga uwięzionym księżom i chrześcijańskim działaczom, opowiada w Radiu Wolna Europa/Svaboda, przez co w więzieniach Łukaszenki przechodzą wierzący Białorusini.
Za portalem Svaboda.org przytaczamy fragment rozmowy z Natallią Wasilewicz;
– Rozmawiamy z osobami, które siedziały (w celi) razem z więźniami, którymi się opiekujemy, czytamy listy od uwięzionych wierzących. Opowiadają, jacy pozytywni są to ludzie, jak bardzo każdemu pomagają, jak bardzo, w warunkach urągających ludzkiej godności, swoimi słowami, czynami, poglądami i wsparciem dają innym nadzieję. Ludzie wierzący, nawet w więzieniu, postrzegają swoją drogę nie jako koniec, nie jako lata stracone, często postrzegają to w kontekście swojego życia wiecznego, że teraz służą Bogu.
Właśnie na wolność (po odbyciu wyroku) wyszedł więzień polityczny Andriej Dmitriew. Nie pamiętam, żeby (przed wyrokiem – red.) Andriej był osobą bliską kościoła. Byłam pod wielkim wrażeniem tego, jak opowiedział, jak chodził do kościoła podczas odsiadki w więzieniu. Mówi, że wiele osób odnajduje tam Boga, a Bóg w jakiś sposób przychodzi do ludzi w więzieniu. Być może to wsparcie ich w tych trudnych warunkach. Bóg często powraca do tych, którzy przestali wierzyć.
Nie chcę wymieniać nazwisk osób, które obecnie przebywają w więzieniach, aby nie wywierano na nich dodatkowej presji w związku z wyznawaną wiarą. Ale widzimy, do czego ludzie są zdolni w imię swojej wiary. Na przykład Nikita Jemielianow kilkakrotnie ogłaszał głodówki (by wymusić zgodę administracji więzienia na wizytę księdza), bo pragnął przyjąć komunię świętą, chciał, by ksiądz mógł go odwiedzić. Wiara jest sferą szczególną i w tak trudnych warunkach jej znaczenie wzrasta. Dlatego ważne jest, aby prawo więźniów do wolności wyznania nie było w żaden sposób ograniczane.
Prowadzimy monitoring ograniczeń wolności wyznania osób przebywających w zakładach karnych. Staraliśmy się zebrać wszystkie publiczne świadectwa o tym, jak odbierają ludziom (uwięzionym – red.) ważne dla nich przedmioty, takie jak krzyże, ikony, różańce. Ludzie opowiadają, że zrywają im krzyżyki (z piersi), depczą je, żeby jeszcze dotknąć najgłębszych uczuć. Mówią, że osoby posiadające tatuaże religijne są bardzo dotkliwie bite. Więźniom surowo zabrania się dostępu do literatury religijnej. Nie ma możliwości zapisania się na prenumeratę publikacji, ograniczane są wizyty księży. Więźniowie polityczni nie mają wstępu do kościołów. Istnieją zeznania z homelskiej kolonii kobiecej, że więźniarkom politycznym zakazano wstępu do kaplicy i kościoła.
Jak wynika z raportu stowarzyszenia „Pomoc Kościołowi w Potrzebie”, w ubiegłym roku na Białorusi aresztowano 10 księży, co uplasowało kraj na 2 miejscu na świecie w tym haniebnym rankingu. Na podium jest Nikaragua, gdzie za kratkami przebywało 46 księży katolickich, a biskup Rolando Alvarez został skazany na 26 lat więzienia.
Pod koniec 2023 r. w więzieniu przebywało trzech spośród aresztowanych białoruskich księży. Wśród nich jest ojciec Henryk Akałatowicz, aresztowany w połowie listopada i oskarżony o „zdradę państwa”. Ksiądz Akałatowicz jest proboszczem kościoła św. Józefa w Wołożynie.
Administracja więzienna odmówiła przyjęcia ciepłych rzeczy, co oznacza jedno, księdza męczono zimnem. Za kratkami przeszedł oprację onkologiczną.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!