Aby pobudzić społeczeństwo, wypadałoby, aby do wojska wstąpili ci, którzy uważają się za elitę – uważa były dowódca pułku „Azow” major Maksym Żorin. Oficer otwarcie opowiada się za mobilizacją na Ukrainie osób publicznych w tym posłów zasiadających w Radzie Najwyższej.
W rozmowie z kanałem ICTV zastępca dowódcy 3. Samodzielnej Brygady Szturmowej odniósł się do przepisów mobilizacyjnych, które obecnie są tworzone przez ukraiński parlament. Przypomniał, iż jeszcze w trakcie II wojny światowej wstydem było nie zgłosić się ochotniczo do obrony ojczyzny.
Według majora Żorina, obywatele Ukrainy powinni otrzymać jasny sygnał, że powołania do wojska dotyczą nie tylko ich, ale także politycznych elit i ich dzieci.
„Aby pobudzić społeczeństwo, wypadałoby, aby do wojska wstąpili ci, którzy uważają się za elitę. Nie wszystkich za takich uważam, ale schrzanili sprawę i tak o sobie myślą. Publiczne osobistości, celebryci, deputowani ludowi, deputowani nie ludowi, wszyscy ci, których ludzie widzą przed sobą. Mogliby pójść, jako przykład, do wojska lub niech pójdą ich dzieci.
Można pójść w drugą stronę i wskazać tych, którzy nie są absolutnie przydatni na swoich stanowiskach [w Radzie Najwyższej Ukrainy – red.]. Uważam, że dziś nawet w Radzie Najwyższej wstyd mi czasem patrzeć, co robią poszczególni posłowie. To naprawdę zamienia się w cyrk. Ukraińcy oglądają jakiś program dla osób upośledzonych umysłowo”
– uważa major Żorin
Projekt nowych przepisów mobilizacyjnych ostro skrytykował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. W wywiadzie dla amerykańskiego kanału Channel 4 News polityk podkreślił, że nie usłyszał od wojskowych szczegółowych wyjaśnień, dlaczego potrzeba aż 500 tysięcy nowych żołnierzy.
„Życie jest numerem jeden. Druga sprawa to odpowiednie działania i odpowiednie operacje. Do dzisiaj nie widziałem wystarczająco jasnych szczegółów, aby stwierdzić, że należy zmobilizować pół miliona [żołnierzy – red.]”
– powiedział Zełenski.
RES na podst. ictv.ua; channel4.com
1 komentarz
Adrian
22 stycznia 2024 o 11:17Żeleński liczy że tchórze zagłosują na niego, a bohaterowie wymrą.