Pod koniec drugiego roku wojny na pełną skalę rosną w Rosji ceny konsumpcyjne, mimo że inflacja w innych krajach spada. Pod koniec listopada inflacja w Federacji Rosyjskiej przyspieszyła – w ujęciu rocznym wyniosła 7,5% wobec 6,7% miesiąc wcześniej – pisze „The Economist”.
Dziennikarze zauważają, że Bank Centralny Federacji Rosyjskiej poradził sobie ze wzrostem inflacji na początku 2022 roku. Jednak teraz urzędnicy Banku Centralnego obawiają się, że mogą stracić kontrolę i podnoszą stopy procentowe. W 2022 roku inflacja w Rosji spowodowana była osłabieniem rubla, co przełożyło się na wzrost cen importu.
Tym razem wahania kursów walut odgrywają niewielką rolę. W ostatnich miesiącach rubel faktycznie się umocnił, częściowo za sprawą wprowadzenia przez władze kontroli kapitału. Inflacja cen towarów konsumpcyjnych nieżywnościowych, z których wiele pochodzi z importu, kształtuje się na poziomie średniej przedwojennej.
„Przyglądając się jednak bliżej gospodarce pana Putina w czasie wojny staje się jasne, że dochodzi do niebezpiecznego przegrzania. Inflacja w sektorze usług, która obejmuje wszystko, od porad prawnych po posiłki w restauracjach, jest niezwykle wysoka” – czytamy w artykule.
Na przykład koszt noclegu w moskiewskim hotelu Ritz-Carlton, który po wycofaniu się zachodnich sponsorów nazywa się Carlton, wzrósł z około 225 do 500 dolarów. Zdaniem dziennikarzy oznacza to, że przyczyna inflacji ma charakter wewnętrzny.
Jednocześnie eksperci wskazują na rosnące wydatki państwa, zwłaszcza na obronność. Jednak rosyjska gospodarka nie jest w stanie wytrzymać tak szybkiego wzrostu. Tysiące pracowników opuściło kraj. Zagraniczni inwestorzy wycofali około 250 mld dolarów z inwestycji bezpośrednich, co stanowi prawie połowę przedwojennych rezerw.
Rozgrzany popyt przy ograniczonej podaży powoduje zwyżkę cen surowców, kapitału i pracy. Stopa bezrobocia, która wynosi niecałe 3%, jest najniższa w historii, co powoduje, że pracownicy żądają znacznie wyższych wynagrodzeń. Firmy następnie przerzucają te koszty na klientów.
„Wyższe stopy procentowe mogą ostatecznie stłumić ten popyt, zatrzymując dalszą inflację. Odbicie cen ropy i dodatkowa kontrola kapitału mogą pomóc umocnić rubla, obniżając koszty importu. Jednak wszystko to działa przeciwko pragnieniu Putina zwycięstwa na Ukrainie. Mając większą siłę finansową, może wydać jeszcze więcej w przyszłości, co przewiduje jeszcze szybszą inflację.
Przypomnijmy, że wysiłki krajów zachodnich mające na celu ograniczenie dochodów Rosji z ropy naftowej w rzeczywistości nie powiodły się. Dzieje się tak dlatego, że istnieje wiele możliwości obejścia sankcji.
1 grudnia br. Stany Zjednoczone nałożyły sankcje na trzy firmy i trzy tankowce przewożące rosyjską ropę powyżej limitu ceny 60 dolarów za baryłkę. Sankcje dotknęły dwie firmy ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich i jedną z Liberii.
Opr. TB, www.economist.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!