Dziś Ukraińcy obchodzą dziś Dzień Ukraińskiej Państwowości, to nowe święto ustanowione przez prezydenta Wołodymyra Zełenskiego w 2021 roku dla uczczenia 30. rocznicy odzyskania przez Ukrainę niepodległości.
5 lutego 2018 roku grupa inicjatywna, w skład której weszli m.in. byli prezydenci Ukrainy Łeonid Krawczuk, Łeonid Kuczma i Wiktor Juszczenko, po raz pierwszy zaproponowała obchodzenie Dnia Ukraińskiej Państwowości na szczeblu państwowym; 16 lutego byli prezydenci wystąpili do narodu i parlamentu z inicjatywą ustanowienia nowego święta.
Święto pierwotnie ustanowiono na 28 lipca dekretem prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego z 24 sierpnia 2021 roku, podpisanym podczas obchodów trzydziestolecia niepodległości Ukrainy. W swoim przemówieniu na uroczystym posiedzeniu Rady Najwyższej Zełenski zapowiedział również, że przedstawi projekt ustawy, zgodnie z którą Dzień Ukraińskiej Państwowości stanie się dniem wolnym od pracy.
28 czerwca prezydent Zełenski skierował do Rady Najwyższej projekt ustawy przesuwającej Dzień Państwowości z 28 lipca na 15 lipca. Sejm przyjął tę ustawę 14 lipca, głosując za ustawą 241 posłów. Przyjęcie ustawy nastąpiło zbyt późno, aby prezydent Zełenski mógł ją podpisać przed 15 lipca, więc rok 2023 stał się ostatnim rokiem, w którym święto obchodzono 28 lipca.
„Zwycięstwo Ukrainy powinno być takie, by próby powrotu Rosji na ukraińskie terytorium nie wykraczały poza chore fantazje.
Nie wierzymy, że Rosja nie zapragnie ponowić agresji, nawet jeśli wyprzemy okupantów z całej naszej ziemi. Ale zwycięstwo Ukrainy może, i musi być takie, by jakiekolwiek próby powrotu wroga nie wykraczały poza chorą fantazję szaleńców, którzy snują podobne plany”
– oświadczył w piątek 28 lipca br. prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w przemówieniu z okazji Dnia Ukraińskiej Państwowości.
Prezydent zaznaczył, że właśnie państwowość jest odpowiedzią Ukrainy na potrzebę bezpieczeństwa i pokoju – państwowość, „której trudno bronić, ale jeszcze trudniej odzyskać, gdy się ją straci”.
RTR na podst. Ukrinform
1 komentarz
Jagoda
29 lipca 2023 o 08:15UPAaina to sztuczny postsowiecki twór skompilowany przez Stalina z ziem zawłaszczonych Polsce, Rumunii, Węgrom i Rosji, zamieszkały przez niezdefiniowaną narodowo ludzką magmę. Jej rozbiór i powrót tych ukradzionych ziem do prawowitych właścicieli może stanowić znakomity czynnik integrujący tę część Europy, stanowiący przeciwwagę dla zdegenerowanej Unii Europejskiej i gwarancję bezpieczeństwa w regionie. Oczywiście należy zostawić pewien ściśle kontrolowany obszar, będący kondominium wymienionych państw, na którym przymusowo osiedlani byliby szczególnie oporni Ukraińcy trwale przesiąknięci zbrodniczymi banderowskimi miazmatami. Natomiast większość mieszkańców obecnej Ukrainy ze względu na całkowity brak poczucia przynależności narodowej, odrębnej kultury i historii, łatwo by się zasymilowała i stanowiła przydatną siłę roboczą tylko krótko ich za mordy trzeba trzymać !