Dwanaście kilometrów na północ od miasta Szawle (lit. Šiauliai) znajduje się pagórek zwany Górą Krzyży od tysięcy znaków różnych wielkości, przynoszonych tu przez ludzi z całej Europy. W 1994 roku, w 10. rocznicę męczeńskiej śmierci błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki, trafił tu także krzyż z pielgrzymki do jego warszawskiego grobu.
W tym miejscu w 1430 roku postawiono kapliczkę dla upamiętnienia przyjęcia chrztu świętego przez Żmudzinów, zaś początki stawiania tu krzyży sięgają czasów po Powstaniu Listopadowym 1831 roku, kiedy to władze rosyjskie zabroniły stawiania krzyży na grobach poległych i straconych powstańców. Ten sam zwyczaj miał miejsce po Powstaniu Styczniowym 1863 roku. Krzyży przybywało, bo ludzie w ten sposób upamiętniali również zesłańców na Sybir.
W okresie władzy komunistycznej represje wobec Góry Krzyży się wzmogły, a do niszczenia krzyży zatrudniano nawet żołnierzy. W latach 70. ubiegłego wieku walka z krzyżami sięgnęła zenitu, drogi wiodące do Góry Krzyży były blokowane przez funkcjonariuszy KGB i milicję. W końcu władza ustąpiła. Swobodny dostęp spowodował, że Góra Krzyży zaczęła się pokrywać coraz większą liczbą krzyży stawianych przez pielgrzymów indywidualnych i grupowych. I tak trwa do dziś.
Doceniając znaczenie duchowe i historyczne Góry Krzyży Papież św. Jan Paweł II podczas swej wizyty na Litwie odwiedził to miejsce 7 września 1993 roku. Odprawił tam Mszę Świętą, a w homilii powiedział m.in.:
„W Jezusie Chrystusie wywyższeni są ci synowie i córki męczeńskiej Litwy, których pamięć czci się na Górze Krzyży”.
Z tego miejsca Papież pobłogosławił Litwę i Europę, przez co Góra Krzyży stała się własnością całej Europy. Pamiątką tej wizyty jest krzyż papieski stojący przed wejściem na Górę Krzyży.
Okazją do organizacji pieszej pielgrzymki z krzyżem od grobu bł. ks. Jerzego Popiełuszki na Górę Krzyży pod Szawlami była 10. rocznica śmierci kapłana męczennika. Organizatorami pielgrzymki była kościelna służba porządkowa „Totus Tuus” przy Sanktuarium Żoliborskim oraz Komisja Zakładowa NSZZ „Solidarność” Huty „Warszawa” Luccini. Krzyż został poświęcony przez ks. bpa Władysława Miziołka, a cała pielgrzymka otrzymała błogosławieństwo od samego Ojca św. Jana Pawła II.
Pielgrzymka rozpoczęła swoją drogę przed grobem bł. ks. Jerzego Popiełuszki w Warszawie 23 kwietnia 1994 roku, czyli w dniu imienin ks. Jerzego, a zakończyła na Górze Krzyży 19 października 1994 r., czyli dokładnie w 10. rocznicę jego męczeńskiej śmierci. Pielgrzymi szli przez Wilno, gdzie w kaplicy Sanktuarium Matki Bożej Ostrobramskiej uczestniczyli we Mszy Świętej pod przewodnictwem ks. bpa Władysława Miziołka, a następnie modlili się przy grobie matki marszałka Józefa Piłsudskiego, gdzie spoczywa jego serce.
Po dotarciu na Górę Krzyży niesiony na ramionach pielgrzymów krzyż został umocowany w dolnej części pagórka. Przy krzyżu została postawiona płyta granitowa z napisem opisującym jego pochodzenie, dar od górali z Zakopanego. Na ołtarzu w pobliżu Góry Krzyży, który pozostał po wizycie Ojca św., została odprawiona dla pielgrzymów Msza Święta pod przewodnictwem ks. bpa Władysława Miziołka.
Decyzja o renowacji krzyża od grobu bł. ks. Jerzego Popiełuszki na Górze Krzyży pod Szawlami została podjęta jesienią 2021 roku w gronie czterech członków kościelnej służby „Totus Tuus”. Byli to: Ignacy Kicki, Marek Piotrowski, Jerzy Gomulak i Jerzy Kozłowski.
Dnia 4 lipca 2022 r. grupa wyruszyła na Litwę. Renowacja krzyża od grobu bł. ks. Jerzego trwała kilka godzin. Główny 3,5-metrowy dębowy krzyż był w stosunkowo dobrym stanie, w nabitym na nim 1,8-metrowym bukowym krzyżu brakowało poziomego ramienia, a małego 12-centymetrowego krzyżyka sosnowego (wykonany z katafalku od trumny ze zwłokami bł. ks. Jerzego, a długość krzyżyka w centymetrach była równa długości kapłaństwa w latach) w ogóle nie było.
Renowację przeprowadzono po wyjęciu krzyża z metalowej obejmy w pozycji poziomej. Praca polegała na uzupełnieniu ubytków, oczyszczeniu i oszlifowaniu całości, zaszpachlowaniu spękań i nierówności oraz pokryciu całości impregnatem i lakierobejcą. Powierzchnie zewnętrzne krzyża, najbardziej narażone na działania atmosferyczne, pokryto własnoręcznie wykonanymi daszkami z blachy miedzianej. Mały krzyżyk przywieziony z Warszawy, w oprawie z pleksiglasu, został umieszczony na swoim miejscu.
RES na podst. „Kurier Wileński”
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!