Uczestnicy masowych protestów w Gruzji postawili władzom kraju nowe ultimatum: zażądali rozwiązania rządu i rozpisania przedterminowych wyborów.
Według gruzińskiej telewizji Rustavi 2, protestujący są gotowi opuścić ulicę tylko wtedy, gdy zostaną spełnione powyższe wymagania.
Wcześniej protestujący domagali się od władz zniesienia ustawy o „zagranicznych agentach” i uwolnienia wszystkich zatrzymanych podczas wieców. Te wymagania zostały już spełnione.
Projekt ustawy zobowiązał wszystkie osoby prawne i fizyczne otrzymujące finansowanie z zagranicy do zarejestrowania się w specjalnym rejestrze. Za niespełnienie tych wymagań przewidziano wysokie grzywny lub kary pozbawienia wolności do pięciu lat.
Opozycja argumentowała, że ustawa ma na celu stłumienie sprzeciwu i aktywizmu obywatelskiego, jak to miało miejsce w Rosji. Zauważyli też, że przyjęcie takiej ustawy jest zagrożeniem dla demokracji i utrudni integrację Gruzji z Europą.
Nowe ultimatum politycy opozycji ogłosili 9 marca wieczorem, trzeciego dnia masowych protestów w stolicy Gruzji. Ludzie ponownie zebrali się przed budynkiem parlamentu kraju.
Gruzini obiecują, że rozejdą się tylko wtedy, gdy ich żądania zostaną spełnione.
Warto zauważyć, że protestujący przynieśli ze sobą nie tylko flagi Gruzji, ale także flagi Ukrainy, wyrażając w ten sposób solidarność z narodem ukraińskim w wojnie z Rosją.
Protestujący mają też symbole Unii Europejskiej, wskazującena europejskie aspiracje integracyjne społeczeństwa gruzińskiego. C
ba/rustavi2.ge
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!