Ukraina aktywnie negocjuje odblokowanie decyzji o wyposażeniu swoich sił zbrojnych w myśliwce i rakiety dalekiego zasięgu, które mogą razić cele na odległość do 300 km. Powiedział o tym ukraiński minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba podczas internetowej konferencji prasowej.
Wyraził przekonanie, że nowy konsensus sojuszniczy na rzecz Ukrainy powinien przewidywać zdecydowanie i konsekwencję.
Według niego Siły Zbrojne Ukrainy powinny otrzymać wszystkie rodzaje broni potrzebne do obrony i przywrócenia integralności terytorialnej państwa ukraińskiego.
„Społeczeństwo na Ukrainie i nasi partnerzy są świadomi, jakiego rodzaju broni wciąż potrzebujemy. Przede wszystkim mówimy o myśliwcach odrzutowych i rakietach dalekiego zasięgu, które mogą razić cele na odległość do 300 kilometrów. Nie jest to uzbrojenie eskalujące. To jest broń obrony i odstraszania agresora. Aktywnie negocjujemy, aby odblokować wszystkie te decyzje” – podkreślił Kułeba.
Minister zaznaczył, że polecił wszystkim ukraińskim dyplomatom w kluczowych stolicach, aby osiągnięcie tego celu stało się priorytetem.
„Jestem pewien, że Siły Zbrojne Ukrainy z pewnością otrzymają całe niezbędne uzbrojenie. Wzywam partnerów do zrobienia wszystkiego, co w ich mocy, aby stało się to jak najszybciej” – dodał.
Ukraina wielokrotnie wzywała Zachód do przekazania Siłom Zbrojnym Ukrainy pocisków dalekiego zasięgu w celu zniszczenia skupisk wojsk rosyjskich na tyłach. Amerykańscy wojskowi zgadzają się, że rakiety ATACMS do wyrzutni HIMARS są niezbędne do wyparcia wojsk rosyjskich z okupowanych terytoriów Ukrainy, w szczególności z Krymu.
Jednak w część amerykańskich polityków odrzuca prośby Ukrainy w obawie przed eskalacją działań wojennych.
Negatywne wypowiedzi pojawiają się też w krajach europejskich. Chodzi przede wszystkim o transfer zaawansowanego lotnictwa na Ukrainę.
Przypomnijmy, Niemcy po wielomiesięcznych debatach z sojusznikami wyraziły zgodę na dostawę i reeksport czołgów Leopard na Ukrainę. W ten sposób Polska i inne państwa europejskie będą mogły dostarczać ukraińskim siłom zbrojnym niemieckie pojazdy opancerzone.
Po Niemczech transfer czołgów – zmodernizowanych Abramsów – zapowiedział prezydent USA Joe Biden. Jednak ze względu na skomplikowaną logistykę i ograniczone zapasy sprzętu dostawy ulegną opóźnieniu. Według różnych szacunków rozpoczną się najszybciej za kilka miesięcy.
Jednak prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podkreślił, że Siły Zbrojne Ukrainy potrzebują do 500 czołgów, aby aktywnie posuwać się naprzód.
Zachód z kolei rozpoczął aktywną dyskusję na temat przekazania Ukrainie samolotów bojowych. W Paryżu już ostrożnie przyznano, że wśród opcji są myśliwce francuskie Mirrage.
27 stycznia poinformowano również o przekazaniu przez Niemcy rakiet do systemu obrony powietrznej Iris-T znajdującego się już w Siłach Zbrojnych Ukrainy.
Opr. TB, www.facebook.com/UkraineMFA
1 komentarz
Greg
29 kwietnia 2023 o 14:05A kto za to zapłać ? Nie za dużo już chcą ? Może lotniskowiec jeszcze w pakiecie by się przydał tfu …