Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że Władimir Putin nie będzie na pogrzebie Michaiła Gorbaczowa z powodu nawału obowiązków.
Michaił Gorbaczow zmarł w wieku 91 lat, był ostatnim sekretarzem generalnym KC KPZR (czyli liderem ZSRS) oraz pierwszym i ostatnim prezydentem ZSRS. Nie jest lubiany w Rosji, bo nie uratował ZSRS, mimo starań.
Putin jednak odwiedzil przed wyjazdem do obwodu kalinigradzkiego szpital w Moskwie, w którym zmarł Gorbaczow, i gdzie jest wystawione jego ciało w trumnie. Złożyl kwiaty. Na stronie Kremla pojawił się bardzo lakoniczny komunikat, że Putin złożył kwiaty przy trumnie i uczcił pamięć Michaiła Gorbaczowa. Nawet nie podano jaką funkcję sprawował Gorbaczow.
#Putin left his bunker to attend the funeral of #Gorbachev. pic.twitter.com/BHpW72HPDb
— NEXTA (@nexta_tv) September 1, 2022
Pogrzeb odbędzie się w sobotę i ma miec „elementy” pogrzebu państwowego, jak powiedział Pieskow. Obiecał, że będzie między innymi straż honorowa.
Ceremonia odbedzie się w Sali Kolumnowej Domu Związkowego, gdzie tradycyjnie odbywały się pogrzeby czołowych oficjeli moskiewskich. Na przykład w 1953 roku ceremonia pogrzebowa Stalina.
Gorbaczow zostanie pochowany na cmentarzu Nowodiewiczy w Moskwie obok zmarłem parę lat temu żony Raisy. Na cmentarzu tym jest też grób Borysa Jelcyna, który od pewnego momentu był przeciwnikiem Gorbaczowa i doprowadził do wyjścia Rosji z ZSRS i podpisania w 1991 roku w Puszczy Białowieskiej z ówczesnymi liderami Ukrainy i Białorusi umowy o rozwiązaniu ZSRS.
Mimo tego, że Gorbaczow nie cieszył się uznaniem współczesnego reżimu rosyjskiego, to popierał agresję rosyjską na Ukrainę, przede wszystkim aneksję Krymu w 1991 roku. Nie wiadomo jaka dokładnie była jego opinia o obecnej pełnoskalowej zbrodniczej inwazji rosyjskiej na Ukrainę, ale nie protestował przeciwko niej głośno. Być może popierał, być może bał się, być może ze względu na stran zdrowia nie był w stanie.
Gorbaczow starał się oderwać Krym od Ukrainy zresztą już na początku jej niepodległości, wymuszając utworzenie na Krymie autonomii, co Ukraina musiała uznać. W 2014 roku ta autonomiia była pretekstem Rosji do pierwszej agresji. Rosja twierdziła, że mieszkańcy okręgu autonomicznego Krym mają prawo do samostanowienia i przeprowadziła tam pod bagnetami sfałszowane referendum. Jednak według konstytucji ukraińskiej i prawa międzynarodowego nigdy nie było możliwości odłączania się od Ukrainy nawet okręgu autonomicznego, nawet gdyby referendum nie było sfabrykowane, bo Ukraina to kraj unitarny, o międzynarodowo uznawanych granicach.
Oprac. MaH, themoscowtimes.com, kremlin.ru, twitter.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!