Zdjęcia satelitarne pokazują niezwykłą aktywność na lotnisku wojskowym w pobliżu Łunińca, w obwodzie brzeskim. Jak poinformowało Radio Svaboda, obiekt wojskowy zamienił się w plac budowy. Trwa wycinka lasu, karczowanie roślinności, odbudowuje się jednocześnie kilka budynków i wznosi nowe, układane są szlaki komunikacyjne.
Przed inwazją na Ukrainę lotnisko wojskowe „Łuniniec” było uważane za rezerwowe, rzadko używane. Wszystko się zmieniło na kilka tygodni przed inwazją. W trakcie zimowych manewrów rosyjsko – białoruskich, po których rosjanie zaatakowali Ukrainę, postanowiono wykorzystać obiekt pod Łunińcem, a także lotnisko w Baranowiczach, jako dodatkowe.
21 stycznia na lotnisko przybył Aleksander Łukaszenka, odbyło się tam spotkanie z najwyższym kierownictwem wojskowym. „Jeśli chcesz pokoju, przygotuj się na wojnę” – powiedział wtedy Łukaszenka.
Po styczniu terytorium lotniska zaczęło się zmieniać.
Ropoczęto wylesianie i karczowanie terenów, kontynuowano budowę obiektów. Redaktorzy Svabody wskazują, że obecnie na lotnisku nie ma zbyt wiele sprzętu wojskowego. Oprócz kilku kompleksów S-300 lub S-400 na terenie. Na platformach nie ma samolotów, są tylko dwa helikoptery.
W miasteczku wojskowym wyremontowano prawie wszystkie budynki mieszkalne i administracyjne. Na wyciętym z lasu kawałku ziemi zaczęto budować coś w rodzaju hangaru lub baraku, prawie dwukrotnie większego od istniejących.
Jak informuje Radia Svaboda, powołując sie na źródła, kilka miesięcy temu Komitet Wykonawczy Rejonu Łuninieckiego otrzymał rozkaz wybudowania w mieście mieszkań dla rodzin rosyjskich żołnierzy, którzy będą tam mieszkać na stałe.
2 komentarzy
qumaty
18 sierpnia 2022 o 18:44póki poddani agrofurhera robią tylko bazę dla „stałego pobytu” u siebie rusków, nikt im przeszkadzać wg mnie nie będzie. Ale jak stamtąd z raz wystartują bojowo samoloty (czy polecą rakiety) na południowego sąsiada, to mogę się założyć, że cierpliwość Ukrainy do tej dziwnej białoruskiej „neutralności” się skończy. I równie „neutralnie” opierniczą te lotnisko HIMARsami, poprawią z haubic (ok 40km od granicy) i żadne S-400 czy S „pińcet”, jak uczy przykład Krymu tu nie pomoże.
Kocur
19 sierpnia 2022 o 08:56Zauważ, że Ukraina nie może strzelać zachodnim sprzętem na terytoria ruskich i inne, w tym przypadku białoruskie.