Roman Protasiewicz, współtwórca popularnego na Białorusi kanału NEXTA, zatrzymany w maju 2021 roku po tym, jak reżim w Mińsku uprowadził do Mińska samolot Ryanair, którym ten leciał z Aten do Wilna, został 11 sierpnia wezwany w charakterze świadka. Zeznawał w sprawie „próby zamachu stanu” – donoszą media na Białorusi.
29 lipca w mińskim sądzie rozpoczął się proces w sprawie „spisku w celu przejęcia władzy” . Na ławie oskarżonych zasiadło pięć osób: lider białoruskiego Frontu Ludowego Ryhor Kastusiew ( w areszcie stwierdzono u niego nowotwór), krytyk literacki i politolog Aleksander Fieduta, amerykański prawnik (pochodzący z Białorusi) Juraś Ziankowicz, pracowniczka jego mińskiej firmy Olga Gołubowicz i aktywista, kierowca ciężarówki Denis Krawczuk.
W sprawie oskarżeni (zaocznie) są też Dmitrij Szczygielski, Aleksander Perepeczko, Paweł Kałużanka, Witalij Makarenko i Igor Makar, ale nie dali się schwatać, przebywają za granicą.
Ziankowicz, Fieduta i Kastusiew są oskarżani o „spisek w celu przejęcia władzy w sposób niezgodny z konstytucją” (część 1 art. 357 Kodeksu Karnego RB). Ponadto Ziankowicz został oskarżony o „utworzenie formacji ekstremistycznej i kierowanie taką formacją” (część 1 artykułu 361-1 KK RB), „wezwania do siłowego przejęcia władzy państwowej” (część 3 artykułu 361 Kodeksu Karnego), „podżeganie do niezgody społecznej, popełnione przez grupę osób” (część 3, art. 130 KK RB). Gołubowicz i Krawczukowi inkryminuje się tylko „rażące naruszenie porządku publicznego” (część 1 art. 342 Kodeksu Karnego RB).
Oskarżeni zostali zatrzymani w kwietniu 2021 roku, a Aleksander Łukaszenka oświadczył, że amerykańskie służby specjalne szykują zbrojne powstanie na Białorusi, a także zamach na niego i jego dzieci.
11 sierpnia w sprawie zeznawał złamany przez reżim opozycjonista Roman Protasiewicz. Przyznał przed sądem, że był pośrednikiem między „wspólnikami” a biurem opozycyjnej liderki na uchodźstwie w Wilnie Swietłany Tichanowskiej.
„Zostałem poinformowany przez Szczygielskiego (uważany za lidera spiskowców, uniknął aresztowania i pozostaje na wolności za granicą), że istnieje opcja obalenia siłą władz na Białorusi i zaproszony do udziału w konferencji na ZOOM-ie” – powiedział Protasiewicz przed sądem.
Według Protasiewicza spotkanie Tichanowskiej ze „spiskowcami” było planowane w Moskwie, Stambule lub jakimś mieście w Europie.
Powiedział, że „spiskowcy” widzieli jedną możliwość obalenia rządu – „siłą z udziałem wojska”.
„Nie było innego sposobu na zmianę władzy. Marsze i przechadzki już się wyczerpały” – powiedział Protasiewicz.
Powiedział też, że był świadomy ambicji politycznych Ziankowicza podczas kampanii prezydenckiej w 2020 roku jako kandydata partii BNF. Przyznał, że zna on Ziankowicia od 2017 roku, a Szczygielskiego od 2015 roku.
Przypomnijmy, że aresztowanie w maju 2021 roku Romana Protasiewicza wywołało międzynarodową reakcję, która przywiodła do nałożenia szeroko zakrojonych sankcji gospodarczych, min. zerwanie komunikacji lotniczej między Mińskiem za zachodnimi stolicami. Działania reżimu Łukaszenki zostały uznane za państwowy terroryzm.
Protasiewicz wkrótce po aresztowaniu zaczął się pojawiać publicznie. Udzielał wywiadów reżimowym stacjom, w których „sypał” byłych kolegów z opozycji.
ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!