W pierwszych miesiącach 2022 roku ponad 10 tysięcy Białorusinów wystąpiło do Departamentu Migracji o zezwolenie na pobyt na Litwie. Statystyki pokazują, że liczby te wciąż rosną. W lutym zezwolenie na pobyt na Litwie otrzymało 1343 Białorusinów, a w czerwcu już 2160 obywateli Białorusi.
Emigracyjna liderka białoruskiej opozycji Swietłana Tichanowskaja powiedziała portalowi LRT.lt, że Białorusinów zmuszają do przeniesienia się na Litwę nie tylko represje ze strony władz, ale także niechęć do walki z Ukraińcami.
„Represje i wsparcie Putina pomogły mu utrzymać władzę. Represjonowano dziesiątki tysięcy Białorusinów, już 1260 osób uznano za więźniów politycznych. Na przykład 20-letnia studentka Danuta Peradnia niedawno została skazana na 6,5 roku więzienia za jeden antywojenny komentarz w Internecie. Nasz kraj przeżywa głęboki kryzys polityczny, któremu obecnie towarzyszy kryzys humanitarny, gospodarczy i demograficzny. Setki tysięcy Białorusinów z 9,5 miliona mieszkańców tego kraju opuściło Białoruś”.
Swietłana Tichanowska wskazuje na inne, bardzo znamienne zjawisko. Białoruscy mężczyźni w wieku poborowym masowo decydują się na opuszczenie Białorusi, by nie iść na wojnę. Z Białorusi wychodzi też biznes.
„Aby nie wspierać finansowo reżimu, biznes również opuszcza kraj. Więc odcinają zasoby reżimu tak, że osłabia się, a my możemy go pokonać. Białorusini, którzy pozostali w kraju, nadal walczą pomimo represji, ponieważ wiedzą, że tylko przejście Białorusi na demokratyczną ścieżkę rozwoju może zagwarantować nieuczestniczenie armii białoruskiej w wojnie i odpowiednie warunki do powrotu Białorusinów do ich domów” – powiedziała Tichanowska.
Do Polski również przybywa coraz więcej migrantów z Białorusi. W ciągu ostatnich dwóch lat statystyki wystrzeliły. Białorusini znajdują u nas pracę i bezpieczną przystań. – W branży IT exodus jest już masowy – mówi Interii analityk Ośrodka Studiów Wschodnich Kamil Kłysiński. Dane pokazują też istotną zmianę, jeśli chodzi o liczbę wniosków o udzielenie ochrony międzynarodowej. Wzrost jest pięciokrotny.
Maximos Milto, analityk Centrum Studiów Europy Wschodniej zapytany o to, czy wzrost liczby Białorusinów opuszczających kraj jest bólem głowy dla dyktatora Łukaszenki, powiedział, że samozwańcy prezydent odczuje konsekwencje w dłuższej perspektywie. Zwłaszcza przez wymuszoną emigarcję przedstawicieli sektora IT, który stanowi znaczną część PKB Białorusi.
ba za lrt.lt
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!