Niemieckie Ministerstwo Gospodarki rozważa możliwość konfiskaty lub nacjonalizacji spółek zależnych rosyjskich koncernów energetycznych Gazpromu i Rosniefti, w przypadku zaprzestania dostaw rosyjskich surowców.
Poinformowała o tym niemiecka gazeta Handelsblatt, powołując się na źródła w kręgach rządowych.
Według dziennikarzy o planach miał zostać poinformowany kanclerz Niemiec Olaf Scholz.
Według Handelsblatt, obie rosyjskie firmy są na niemieckim rynku energetycznym niezbędne. Gazprom Germania jest operatorem dużych magazynów gazu w Niemczech.
Rosneft Deutschland jako operator rafinerii odgrywa kluczową rolę na rynku benzyny, oleju napędowego i gazu. W publikacji zauważono, że Rosneft Deutschland obsługuje m.in. starty i lądowania na berlińskim lotnisku, a także zaopatruje pojazdy służb operacyjnych miasta.
Wcześniej źródła Bloomberga informowały o planach władz brytyjskich dotyczących nacjonalizacji lokalnej „córki” „Gazpromu”. Według agencji firma planuje wprowadzić „specjalny reżim zarządzania”. Sama firma zaprzeczyła temu.
31 marca prezydent Rosji Władimir Putin podpisał dekret o nowej procedurze opłacania kontraktów gazowych z tzw. „krajami nieprzyjaznymi”. Zobowiązuje ich do płacenia za dostawy w rublach.
Zgodnie z treścią dokumentu płatności będą kontynuowane w dolarach i euro, ale importerzy z „nieprzyjaznych krajów”, w szczególności z UE, muszą otworzyć dwa specjalne konta w „Gazprombanku”. Jeden jest w walucie, w której już dokonują płatności. Drugi jest w rublach rosyjskich. Po otrzymaniu pieniędzy na konto walutowe od importera, rosyjski bank sprzeda walutę na moskiewskiej giełdzie i przekaże pieniądze na konto w rosyjskiej walucie. Stamtąd zostaną przekazane Gazpromowi.
Kraje UE zapowiedziały, że nie będą płacić za gaz w rublach. Kreml grozi, że nie będzie sprzedawał gazu w ramach obecnego schematu.
oprac. ba/handelsblatt.com
1 komentarz
Kazimierz
1 kwietnia 2022 o 13:29Cha,cha!!!!!!!!!!!!!!!