Dwudziesty drugi dzień. Pełnoskalowa wojna rosyjsko-ukraińska, która wybuchła 24 lutego 2022 roku, dotknęła każdego mieszkańca Ukrainy. Mimo iż działania zbrojne toczą się tylko w niektórych miejscowościach, atmosfera wojenna panuje na terenie całego państwa, wręcz wisi w powietrzu. Skutki wojny są widoczne również w Stanisławowie, dzisiejszym Iwano-Frankiwsku – pisze Danuta Stefanko z Centrum Kultury Polskiej i Dialogu Europejskiego.
Alarmy przeciwlotnicze, godzina policyjna, maskowanie świetlne, na ulicach ludzie z bronią. W ciągu ostatnich kilku dni alarmy, zapowiadające zagrożenie ostrzałów z powietrza, wybrzmiewały zdecydowanie częściej niż w pierwsze dni wojny i trwały nawet do 5 godzin.
Dotychczas w dawnym Stanisławowie kilkukrotnie brzmiały wybuchy. Za każdym razem celem rosyjskich okupantów było lotnisko. Zgodnie z informacjami władz miejskich jego infrastruktura została uszkodzona. Mieszkańcy miasta są proszeni o to, żeby nie robić i nie udostępniać zdjęć czy nagrań ostrzeliwanych miejsc ze względu na możliwość ponownych ataków.
W Stanisławowie nie są prowadzone działania zbrojne, aczkolwiek ludzie są przygotowani na wojnę. Ogromne kolejki przed komisariatem wojskowym czy centrum krwiodawstwa. Mnóstwo chętnych dołączyć do wojsk obrony terytorialnej. Ludzie są w stanie nawet płacić pieniądze, aby ich przyjęli w szeregi obronne. Aktywni są również cywile. Jako wolontariusze starają się wspierać obrońców Ukrainy, prowadząc zbiórki finansowe, wspierając zaopatrzenie wojska w niezbędny sprzęt, odzież czy żywność. Dbają również o uchodźców.
Całość można przeczytać na stronie Centrum Kultury Polskiej i Dialogu Europejskiego.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!