Mimo zasieków z drutu kolczastego przełamali aż trzy linie wrogich okopów. Czwarta okazała się przeszkodą nie do zdobycia.
13 czerwca 1915 roku 2 szwadron ułanów II Brygady Legionów brawurową szarżą przełamał trzy linie rosyjskiej obrony pod wsią Rokitna. W czasie szarży poległ dowódca – rotmistrz Zbigniew Dunin-Wąsowicz.
Atak miał na celu zdobycie pozycji w okolicy wsi Rokitna, zaciekle bronionych przez Rosjan. Rotmistrz Dunin-Wąsowicz osobiście poprowadził swoich ułanów do walki. Po przekroczeniu bagnistych brzegów Rokitnianki 3 szwadron pozostał w rezerwie, a 2 szwadron ruszył do ataku.
W ciągu zaledwie 15 minut ułani przedarli się aż przez 3 linie wroga. Z atakujących 64 ułanów wróciło tylko 6. Poległ również rotmistrz Dunin-Wąsowicz. Niestety, ta bohaterska szarża nie została wykorzystana militarnie – austriacka piechota zbyt słabo wsparła polskich ułanów. W szarży pod Rokitną brał udział – w stopniu wachmistrza – późniejszy generał Stanisław Rostworowski.
15 czerwca 1915 roku w Rarańczy odbył się pogrzeb ułanów. Trumnę Zbigniewa Dunin-Wąsowicza, który pochodził z kresowych Brzeżan, przykryto czerwonym suknem z wyszytym na nim polskim orłem i ułożono na niej ułańskie czako i złamaną szablę. Odśpiewano Boże coś Polskę. Po zakończeniu I wojny mogiłami ułanów, które znalazły się na terytorium Rumunii, opiekowali się huzarzy rumuńscy.
W 1923 roku szczątki sprowadzono do kraju i uroczyście pochowano na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. W pogrzebie uczestniczyli Józef Piłsudski, biskup Adam Stefan Sapieha i generał Stanisław Szeptycki.
Szarżę pod Rokitną upamiętniono na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie. Stała się też inspiracją dla pieśni legionowych i ułańskich, jest wspominana w drugiej zwrotce pieśni “Czerwone maki na Monte Cassino”. Zosta ła również pokazana w filmie „Legiony”.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!