Aleksandr Łukaszenka zadeklarował, że chce odwiedzić okupowany przez Rosję Krym. Powiedział to dzisiaj podczas swojego przemówienia na posiedzeniu „Najwyższej Rady Państwowej Państwa Związkowego Białorusi i Federacji Rosyjskiej”.
Zwracając się do członków „rady”, Łukaszenka poskarżył się im, po raz kolejny wspominając o Ukrainie.
„Ukraina zamknęła niebo dla Białorusi i, jak wiecie, nie możemy przedostać się przez Ukrainę na Krym. A tam mamy majątek, są i inne problemy. Władimir Władimirowicz wszystko mi obiecał, że zabierze ze sobą na Krym, pokaże nowości, co tam zrobiono nowego, a zrobiono niemało, po drodze przewiezie na Krym… Ale dzisiaj sam pojechał i nie zaprosił mnie ze sobą” – powiedział, zwracając się do Putina przez łącze wideo.
„Jeśli już nie na Krym, może pojedziemy do Petersburga, zobaczymy ojczyznę [Putina], co się tam dzieje” – dodał Łukaszenka.
Podczas tego monologu Łukaszenki Putin wydawał się zakłopotany. Trudno powiedzieć, czy z powodu zaskakującej propozycji Łukaszenki, czy jego serwilizmu.
Nagranie z posiedzenia (fragment z wypowiedzią Łukaszenki i reakcją Putina od 32:00)
Opr. TB, http://kremlin.ru/
fot. http://kremlin.ru/
1 komentarz
herbarczyk
6 listopada 2021 o 17:59No to już jest koniec oborowego z kołchozu – łukaszenki.