Gruzińskie władze odmawiają przeniesienia byłego prezydenta Micheila Saakaszwilego z aresztu śledczego do prywatnej kliniki. Obawiają się bowiem wybuchu zamieszek w placówce, przyznaje premier Gruzji Irakli Garibaszwili w wywiadzie dla stacji telewizyjnej Imedi.
Garibaszwili twierdzi, że hospitalizacja w cywilnym szpitalu, gdzie „nie ma warunków bezpieczeństwa”, jest częścią „planu Saakaszwilego”.
„Zgodnie z jego planem, powinniśmy go przenieść do prywatnego szpitala. (…) Dalej planują zmobilizować kilka tysięcy ludzi, 4-5 czy 10 tysięcy. Będziemy musieli rozmieścić policję, użyć specjalnych środków i pozostać w wiecznym chaosie i nieporządku”- powiedział Garibaszwili.
Komentując strajk głodowy byłego prezydenta oświadczył, że „człowiek ma prawo popełnić samobójstwo” a państwo nie jest za to odpowiedzialne.
„Jest zapisane w prawie, że człowiek ma prawo do popełnienia samobójstwa. Jeśli człowiek decyduje się na samobójstwo, może się zabić, ale oczywiście państwo nie jest za to odpowiedzialne” – powiedział.
Gruziński premier wykluczył również możliwość przeniesienia Saakaszwilego na Ukrainę lub jego wcześniejszego zwolnienia. Zdaniem Garibaszwilego oznaczałoby to, że „władze nie przestrzegają prawa krajowego”.
Saakaszwili był dwukrotnie prezydentem Gruzji. Najpierw w latach 2004 – 2007, później w latach 2008 – 2013. Po przegranej w wyborach w 2012 r. i przejęciu władzy przez partię Marzenie Iwaniszwilego – wyjechał z kraju. Od tamtego czasu nowy rząd ściga go pod zarzutami karnym.
Saakaszwili został zatrzymany w Tbilisi 1 października po tym, jak potajemnie przyjechał z Ukrainy.
Były prezydent i jego zwolennicy twierdzą, że oskarżenia formułowane przez obecnego premiera Gruzji, są motywowane politycznie.
Na znak protestu prowadzi strajk głodowy od pierwszego dnia pobytu w więzieniu.
oprac. ba za nashaniva.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!