Rosja nie przyłączy do swojego terytorium okupowanych części Donbasu, bo w ten sposób straciłaby instrument nacisku na Ukrainę. Taką opinię wyraził dziennikarz, przedstawiciel Ukrainy w Trójstronnej Grupie Kontaktowej, Serhij Harmasz w wywiadzie dla kanału YouTube „Politeka Online”.
„Nigdy go nie włączy. Zdecydowanie. To nieopłacalne dla Rosji, bo wtedy Rosja traci Donbas jako instrument osłabiania Ukrainy. Donbas jest potrzebny Rosji nie jako terytorium, ani jako ludzie, choć zasoby gospodarcze wypływają stąd nieustannie. Potrzebuje samego konfliktu, bo osłabia on Ukrainę. Rosja będzie nadal wykorzystywać Donbas na tyle, na ile pozwoli na to Ukraina i społeczność międzynarodowa” – wyjaśnił.
Jednocześnie dopuścił sytuację, że Rosji może uznać „niepodległość” okupowanych części Donbasu – tak jak wcześniej uczyniła to w stosunku do Abchazji i Osetii Południowej. Ta opcja, zdaniem dziennikarza, oznaczałaby zakonserwowanie konfliktu.
„To oczywiście poważnie skomplikuje rozwiązanie problemu środkami wojskowymi, jeśli szlaki dyplomatyczne nie zadziałają” – dodał.
Według niego możliwe jest także utworzenie „państwa związkowego” z włączeniem nieuznawanych podmiotów w przestrzeni postsowieckiej. Precedensem byłoby wchłonięcię Białorusi przez Rosję.
Opr. TB, https://www.dialog.ua/
fot. https://www.facebook.com/den.kazansky/
1 komentarz
DShK
28 września 2021 o 08:11powinni tam wjechać i ich rozwalić ! dziwne że se nie mogą poradzić może nie chcą ?